Nomen_maj 2025 maj 2025 | Page 28

Znasz to uczucie, kiedy wydaje ci się, że wszyscy robią coś lepiej od ciebie? Ktoś ma wyższe oceny, ktoś wygrywa zawody sportowe, ktoś zdaje matury na 100 %, a ty … po prostu próbujesz się ogarnąć i nie zasnąć na lekcji. W dzisiejszym świecie łatwo poczuć się jak „ nie dość dobry”, bo przecież ciągle ktoś biegnie szybciej, uczy się więcej, wygląda lepiej a w międzyczasie prowadzi podcast o filozofii.
Współczesna szkoła, media społecznościowe i oczekiwania otoczenia tworzą obraz idealnego ucznia – ambitnego, zdyscyplinowanego, osiągającego sukcesy na wielu polach. Często, chcąc sprostać temu obrazowi, młodzi ludzie wpadają w pułapkę ciągłego porównywania się z innymi. Każdy dzień staje się kolejnym wyścigiem, w którym nie chodzi już tylko o rozwój czy naukę, ale o bycie „ najlepszym”. Tymczasem warto zadać sobie jedno ważne pytanie: czy naprawdę trzeba być najlepszym, żeby zasługiwać na akceptację i uznanie?
Nieustanne dążenie do perfekcji może prowadzić do przemęczenia, wypalenia i utraty sensu w tym, co się robi. Ambicja jest czymś naturalnym i potrzebnym, ale kiedy zaczyna dominować nad codziennością, staje się źródłem presji, a nie motywacji. Coraz więcej uczniów doświadcza stanów lękowych, kryzysów psychicznych czy spadku samooceny – właśnie dlatego, że mierzą swoją wartość wyłącznie przez pryzmat osiągnięć.
W rzeczywistości bycie „ wystarczającym” nie oznacza bylejakości. To znaczy, że dajesz z siebie tyle, ile jesteś w stanie w danym momencie. Że robisz postępy we własnym tempie, szanujesz swoje granice. Nie dorównujesz ideałom, ponieważ są one zwyczajnie nierealne. Czasem wystarczy po prostu robić to, co się kocha, starać się być dobrym człowiekiem i żyć swoim własnym życiem.