sprzed ośmiu lat zmieniłabym na „Alfabet zaczyna się od D”.
Jak oceniacie zmiany na rynku? Co zmieniło
się na lepsze?
IZABELA BARTKOWIAK, IZA-BRA
kobieta, lubię bieliznę i miałam poczucie, że praca w branży tego typu przyniesie mi satysfakcję.
Magdalena Musiał i Karolina Wojciechowska:
Brafittingiem zainteresowałyśmy się przypadkowo 5 lat temu, gdyż zaciekawił nas artykuł
na ten temat w ogólnopolskim czasopiśmie.
Chcąc zmienić coś w życiu, stwierdziłyśmy, że
nadszedł już ten czas – rezygnujemy z posad
w korporacjach i zaczynamy nowy etap. Doszłyśmy do wniosku, że uzupełniamy się i tworzymy superduet. Chciałyśmy, aby w Bydgoszczy powstało niepowtarzalne miejsce, gdzie
panie będą mogły odkryć swoją kobiecość
dzięki dobrze dopasowanemu biustonoszowi.
Nie było wtedy u nas sklepów z brafittingiem,
dlatego podjęłyśmy wyzwanie, które do dziś
kontynuujemy z uśmiechem.
Katarzyna Sałata: To nie ja znalazłam brafitting, to on znalazł mnie. W 2006 roku rozpoczęłam pracę w branży bieliźnianej, rok później
zostałam prawidłowo zbrafittingowana, a obecnie prowadzę firmę doBRAkreacja.pl, której
głównym zadaniem jest właśnie edukacja brafittingowa. Współpracuję z producentami bielizny,
sklepami i klientkami indywidualnymi. Czy mogło być lepiej? Aż trudno uwierzyć, że punktem
wyjścia był mój duży, „niewymiarowy” rynkowo
biust. Patrząc na obecną ofertę, gdybym dzisiaj przeprowadzała wywiad na ten temat, tytuł
Anna Kołodziejska: Na pewno zmieniły się
produkty i świadomość kobiet. Media odegrały
tu ogromną rolę i kobiety już nie zamykają się na
klucz w przymierzalni salonu z bielizną.
Blanka Gankowska: Zdecydowanie zmieniła
się świadomość kobiet na temat swojego zdrowia, wygodnego biustonosza i pięknego biustu! To nam, brafitterkom, pomaga przekonać
klientki do spróbowania czegoś innego niż to,
co noszą od zawsze.
Magdalena Musiał i Karolina Wojciechowska: Powstało wiele salonów oferujących naprawdę bardzo dobre usługi dopasowania
biustonoszy. Ogromna w tym zasługa Akademii
Profesjonalnego Brafittingu, dzięki której prowadzone są przez kobiety z misją, nastawione
na uświadamianie, a nie jedynie na szybki zysk.
Firmy bieliźniarskie wsłuchały się w potrzeby
klientek, rozmiarówki biustonoszy rozrastają się
w szybkim tempie, fasony i ich konstrukcje spełniają wymagania większości biustów, a jakość zaczyna być adekwatna do ceny.
Izabela Bartkowiak: Coraz większa świadomość
kobiet
w zakresie doboru
biustonosza
wymusza rozwój
rynku. Producenci
szybko reagują na
zwiększony
popyt i oferują nowe
konstrukcje w coraz szerszej gamie
rozmiarowej. Specjalizuję się w brafittingu w polskich
markach bielizny,
więc bardzo cieszy
mnie, że tak dynamicznie się rozwijają.
Inez Wieczorek:
Wejście zagranicznych producentów
zmotywowało polskie firmy do rozwoju swoich produktów. Panie mogą
wybierać
między
markami rodzimymi
a importowanymi,
a także w ogromnej ilości krojów,
kolorów i wzorów.
Brytyjskie marki się cenią (często są droższe od
polskich o 30 zł i więcej), ale w większości ich
staniki są niemal niezniszczalne. Jeśli rozmiar się
nie zmienia, to można je nosić latami.
Anna Dastych: Mamy już prawdziwy rynek
konsumenta, a nie producenta. Polskie marki
znacznie poszerzyły swoją ofertę, nie tylko jeśli chodzi o dostępność rozmiarów, ale również
o stylistykę. Zmieniła się jakość bielizny, wchodzą nowe technologie. Tzw. spacer, czyli usztywniany, oddychający stanik, ma już w swojej ofercie każda szanująca się firma.
Dorota Zemła-Byrska: Postęp i zaangażowanie polskich marek, które dziś konkurują z „brytyjczykami”, są nieprawdopodobne. Nie mam
danych, kto jest królową brafittingu w Europie
– Polska czy Wielka Brytania, ale z całą pewnością jesteśmy w