AUBADE
ZIELONY KOT
UN:USUAL
BARBARA PARIS
W malinowym
chruśniaku
CHANTELLE
K
RITRATTI
22
„…I stały się maliny narzędziem pieszczoty
Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie
Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie,
I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwoty…”
Bolesław Leśmian
tóż nie zna zmysłowego wiersza Bolesława Leśmi ana,
w którym młoda para, ona i on, przeżywa pierwsze miłosne uniesienia, a ich przejawem jest wygarnianie ustami z ciepłych dłoni świeżo zerwanych malin? Nie tylko zresztą
u Leśmiana maliny, ze swoją piękną, intensywną barwą i słodko-cierpkim smakiem, są synonimem miłości i pożądania. Pisali
o nich także dwaj narodowi wieszcze – Adam Mickiewicz w „Świteziance” i Juliusz Słowacki w „Balladynie”, a także najsłynniejsza
poetka dwudziestolecia międzywojennego Maria Jasnorzewska-Pawlikowska. Nic dziwnego, że po malinowy odcień chętnie sięgają również projektanci bielizny – soczysta czerwień intryguje i kusi,
nie pozostawiając nikogo obojętnym. Doskonałym uzupełnieniem
malinowej palety są odcienie jeżyny i jagody, o mniejszym co prawda umiłowaniu ze strony poetów, niemniej równie zniewalającym
MARIE JO
zapachu, smaku i barwie.
LA NOUVELLE