Fotomodelki
w sesji bielizny
Wybór modelki jest kluczowym etapem
przygotowania sesji zdjęciowej, tym bardziej jeśli ma być twarzą kolekcji przez kilka
miesięcy. Modelka ma pomóc marce wyróżnić się spośród wielu innych i zaintrygować
klientów na różnych rynkach. Profesjonalna i zdolna potrafi uratować niezbyt udaną
sesję. Warunki, jakie stawiają producenci
bielizny, są bardzo wygórowane, ponieważ
sama bielizna jest produktem wymagającym, a ładne c iało jest tylko jednym z elementów branym pod uwagę.
D
ecyzję o tym, kto pojawi się na zdjęciach, podejmują w większości
przypadków zleceniodawcy sesji. –
W agencjach jest bardzo duży wybór i nie mamy
problemu ze znalezieniem modelki z małym
biustem. Głównie zwracamy uwagę na twarz
i charakter dziewczyny, czy jest raczej poważna
czy dziewczęca, i wybieramy taką, która dobrze
odda klimat kolekcji. Zależy nam na modelce,
z którą będziemy mogli współpracować przez
kilka sezonów – wyjaśnia Anna Pałkiewicz z firmy Ava. Trudniej jednak o dziewczyny z większym biustem, które przez producentów bielizny są teraz najbardziej poszukiwane. Agencje
specjalizujące się w plus size mają wprawdzie
modelki XXL, ale bardzo rzadko z dużym, ładnym biustem. – Staramy się radzić sobie w inny
sposób. Naszą obecną dziewczynę znaleźliśmy
dzięki kontaktom brafitterki, z którą współpracujemy – wyjaśnia Anna Pałkiewicz.
Firmy produkujące kostiumy kąpielowe szukają
modelek za granicą, przede wszystkim w Brazylii i Hiszpanii. Ich egzotyczna uroda świetnie
pasuje do plażowego asortymentu i tropikalnych klimatów. Powinny być fotogeniczne, niekoniecznie wysokie, z odpowiednim biustem,
w miarę ładnym ciałem. – Zależy nam, by modelka była kobieca, bardziej dojrzała, by nasze
klientki łatwiej mogły się z nią utożsamiać – wyjaśnia przedstawicielka jednej z firm.
Na wiodącą rolę zleceniodawcy, który często
ma z góry wybrany typ urody i najczęściej zna
gust swoich odbiorców, zwraca uwagę większość wykonawców zdjęć. – Ale najlepiej, gdy
dokonujemy tego wyboru razem. Agent modelki powinien wiedzieć, w jakiej jest ona dyspozycji i jakim zadaniom podoła – mówi Roman
76
Ziaja, właściciel wrocławskiej agencji modelek
SPP i fotograf. Do sesji zdjęciowych bielizny
zatrudniane są przede wszystkim fotomodelki,
które różnią się od modelek wybiegowych. Chodzące na pokazach dziewczyny mają specyficzną
budowę ciała, smukłą i bardzo szczupłą. Projektanci odzieży zazwyczaj preferują kobiety z wąskimi biodrami i niezbyt dużymi piersiami, które
na wysokich obcasach, w odpowiednim makijażu wyglądają zjawiskowo, ale w sesji zdjęciowej
bielizny się nie sprawdzą. – Mankamenty figury
można zatuszować ubraniem, ale w przypadku
zdjęć bielizny będą od razu widoczne – dodaje Jacek Lamparski, fotograf, właściciel agencji
Fotojack. Z drugiej strony przeciętna fotomodelka ma małe szanse znaleźć się na pokazie
wielkich kreatorów, głównie z powodu wzrostu.
– Modelki, które mają więcej niż 89 cm w biodrach i miseczkę większą od B, nie mają co liczyć
na udział w pokazach mody z prawdziwego zdarzenia, na przykład na paryskim Fashion Week
– podkreśla Ziaja.
Ciało to nie wszystko
Oprócz kryteriów estetycznych, które dotyczą
choćby typu urody, z wyborem profesjonalnej
fotomodelki wiąże się wiele względów praktycznych, które mają ułatwić zrobienie dobrych
zdjęć i do minimum ograniczyć późniejszą korektę graficzną. Wszystkie fotomodelki muszą
mieć dobre ciało i odpowiednią figurę, ponieważ to właśnie ono dla zleceniodawcy liczy się
najbardziej. Ważna jest ogólna dobra prezencja,
odpowiedni rozmiar biustu (co najmniej C/D),
proporcjonalna budowa i zadbana cera. Dobra
fotomodelka musi być także sprawna fizycznie,
ponieważ podczas wielogodzinnej sesji przybiera niezliczoną liczbę póz i jest w ciągłym ruchu.
Warto, by miała plastyczną twarz, którą można
w pewnym stopniu kształtować za pomocą makijażu i oświetlenia. Nie może mieć zbyt ostrych,
charakterystycznych rysów. Istotna jest również
informacja o wszelkich zmianach na skórze, na
przykład tatuażach. W oczach wielu klientów
dyskwalifikują one daną modelkę. Bywają też
trudne graficznie do usunięcia, gdy na zdjęciu
znajdą się pod półprzezroczystą koszulką lub
koronką. Jednak to, co decyduje o wyborze,
nie zawsze jest mierzalne w centymetrach i nie
ogranicza się do koloru włosów. – Zawsze nadrzędnym kryterium jest zdolność modelki do
www.spp.com.pl
przykuwania uwagi odbiorców. Trzeba więc mieć
pojęcie, do kogo ma dotrzeć przekaz, i dostosować się do jego estetyki, a także mieć dobrze rozpoznane walory modelki. Wbrew pozorom ładne ciało jest tylko jednym z elementów branym
przez nas pod uwagę – podkreśla Roman Ziaja.
Na konieczność dopasowania umiejętności
modelki do zadań, jakie mają spełniać zdjęcia
(wizerunkowe czy produktowe), zwraca uwagę
Tomasz Półgrabia, fotograf: – Przy sesjach wizerunkowych, bardziej wymagających, niezbędna jest umiejętność pozowania i pewna doza
zmysłowości. Jeśli fotomodelka umie zagrać, ma
to spojrzenie, coś intrygującego w oczach, jest
w stanie uratować sesję, nawet gdy nie do końca wygląda perfekcyjnie – mówi. Każdemu, kto
chce zrozumieć, co w modelce jest najważniejsze, Roman Ziaja proponuje tzw. test „Vogue’a”:
– Bierzemy wydanie tego magazynu i przeglądamy starannie wszystkie zdjęcia, strona po stronie. Potem próbujemy przypomnieć sobie jak
najwięcej i okazuje się, że w pamięci pozostały
nam trzy, może maksimum, cztery fotografie.
Warto sobie zadać pytania: Dlaczego właśnie
te? Co było w nich szczególnego? W jaki sposób przyczyniła się do tego modelka? Odkrywanie zawiłych ścieżek, po których porusza się
pamięć, jest tajemnicą najlepszych specjalistów
od lansowania gwiazd modelingu. Dobrej modelce potrzebne jest ciekawe zestawienie barwy
włosów, cery i oczu, jakiś indywidualny wyraz
w rysach twarzy, własny, oryginalny body language, indywidualna ekspresja, umiejętność przekazywania emocji, błysk w oku, no i rzecz jasna
piękne, proporcjonalne ciało. Celowo wymieniam je jako ostatnie, żeby podkreślić wagę tych
pierwszych cech.