Modna Bielizna nr 68 | Page 176

Między uwodzeniem a wolnością Ś wiat bielizny podąża w dwóch wzajemnie uzupełniających się kierunkach. Jeden wiąże się z  bielizną wyrazistą, seksowną i  prowokującą, drugi – to skromność, naturalny urok i minimalizm. Wyraźne starcie wizji kobiety silnej, lansowanej w latach 80., z naturalną, prostą dziewczyną z lat 90., która ceni wygodę, widać nie tylko w samych kolekcjach, ale i w sposobie ich przedstawiania. Targi bielizny w Paryżu, czy w zimowym, czy letnim wydaniu, zawsze przynoszą mnóstwo informacji o trendach i nowościach, które za parę miesięcy klienci znajdą w sklepach. Bogaty w ciekawostki Salon International de la Lingerie, który odbył się w styczniu 2015 roku, pozwala szerzej spojrzeć na ofertę branży i wyłowić z niej kilka wartych uwagi propozycji na jesień i zimę. Wszystko na sprzedaż Bielizna dla superkobiety, feministki walczącej o  swoje prawa, opiera się na pozbawionej kompleksów prowokacji i uwodzeniu. Mocne kolory, fluorescencje, wyraziste nadruki, fasony oversize, podkreślone ramiona i elementy gotyku tworzyły w latach 80. wizerunek wojowniczki. Współczesna bielizna z powodzeniem kontynuuje pochód triumfującej kobiecości. Push-upy, które eksponują biust, majtki z wysokim stanem podkreślające talię – to ramy, które zamykają ciało. Ultraseksowna sylwetka, w której gorset i pasek do pończoch akcentują biodra, charakteryzuje większość kolekcji znanych marek (Lise Charmel Aubade, Chantelle, Simone Perele). Dysponują one odpowiednim doświadczeniem i narzędziami, używają cięć modelujących ciało na nowo i dodających mu dramaturgii. Stoi za tym rzemiosło wspaniałych mistrzów gorseciarstwa, które otwiera drogę dla niezwykłej kreatywności. Poczucie luksusu zapewniają jedwabie, koronki z  Calaise, szwajcarskie hafty, złoty lureks czy srebrne nici. Taka bielizna nie może pozostać w ukryciu. Wykorzystuje więc metody bardziej agresywnego oczarowywania, a także składa hołd szykowi i splendorowi lat 30. i 40., zwiastując nową falę hedonizmu.Uwodzicielska bielizna zawsze ma ogromną reprezentację na targach w postaci wielkich marek francuskich, ale też la figurelle 176 la figurelle brytyjskich, niemieckich, polskich czy łotewskich. Na ostatnim paryskim Salonie Bielizny zadebiutowała irlandzka La Figurelle, która łączy buduarowy szyk z  funkcją i  formą. Inspiracją jest dla niej zmysłowa bielizna francuska i  urok lat 50. Bielizna La Figurelle spełnia funkcję modelującą, a  jednocześnie ma typowo romantyczny styl z  mnóstwem dodatków i  ozdób. Pomaga uzyskać klasyczną sylwetkę klepsydry, z wyraźnym wcięciem w talii, bez konieczności poświęcania się i rezygnowania z kobiecej bielizny. Swoje modelujące właściwości zawdzięcza nie elastycznym dzianinom technicznym, ale odpowiednio wykrojonym elementom, przeszyciom i koronkowym wstawkom, które tworzą widowiskową całość. Liczy się wnętrze W innym kierunku rozwija się bielizna mniej związana z gorseciarską tradycją, a  bardziej podążająca za modą odzieżową, która łączy się z powrotem do natury i ekologią. Zamiast na uwodzeniu, koncentruje się na sporcie i wellbeingu. Podobnie jak odzież, nie chce kusić, lecz przełamywać bariery, wybiera więc androgeniczne sylwetki i  czyste efekty. Biustonosze (trójkątne, bandeau) czy body są minimalistyczne i skierowane do kobiet z własną wizją feminizmu, skupionych na sobie i na tym, co osiągnęły. Dla nich liczy się siła duchowa, wolność i  dobre samopoczucie, które nie wymaga żadnych sztuczek. Ciało, dotąd więzione w  gorsetach i  sztywnych fiszbinach, dziś modelują poprzez diety, sport i chirurgię plastyczną. Nowe marki i młodzi projektanci bielizny stają się częścią tego sensualnego, wysublimowanego kierunku. Pomimo ogromnego nacisku na promocję bielizny na większe biusty (wszyscy liczący się w tym segmencie producenci byli na targach), zaskakuje rozwój kolekcji dla małych rozmiarów. Rozmiar to nie wszystko W ofercie Aikyou, niemieckiej marki z takim właśnie asortymentem, znajdziemy modele bez piankowych miseczek i  sztucznych efektów aikyou