Modna Bielizna nr 66 | Page 66

Idą zmiany T racy Lewis przez ponad jedenaście lat zarządzała grupą Eveden, w  której skład wchodziły takie marki, jak Freya, Fantasie, Fauve, Elomi i Huit. W 2012 roku zdecydowała się na włączenie grupy Eveden pod skrzydła Wacoala i stanęła na czele Wacoal Eveden Limited. W  2015 roku szykują się kolejne zmiany. Od stycznia 2015 Wacoal Eveden Limited zmieni nazwę na Wacoal Europe Limited i  tym samym zintegruje działające do tej pory osobno Wacoal UK i Wacoal France oraz stanie się siostrzaną strukturą dla działającego na terenie Stanów Zjednoczonych Wacoal America. Podczas lipcowej edycji Mode City w  Paryżu udało nam się porozmawiać o  tych zmianach z  Tracy Lewis, dyrektorem generalnym Wacoala na Europę. Ada Maksim: Na początek chciałabym Ci pogratulować nowego stanowiska. Tracy: Dziękuję. Trudno jednak do końca nazwać je nowym. W takim razie czy mogłabyś nam powiedzieć, co się zmieniło? Oczywiście. Zmieniło się kilka rzeczy. Przez ostatnie jedenaście lat byłam dyrektorem generalnym Eveden Group, do której należały m.in. marki Freya, Fantasie i Elomi. W 2012 roku staliśmy się częścią Wacoal Group, a ja stałam się odpowiedzialna za Wacoal Eveden, dywizję zajmującą się między innymi sprzedażą na Europę. Wtedy też zaczęliśmy się zastanawiać, jak moglibyśmy jeszcze zwiększyć naszą obecność na rynkach europejskich, która za sprawą Frei jest już i  tak bardzo zauważalna. A  przede wszystkim, jak moglibyśmy rozwinąć na tych rynkach markę Wacoal. Jak kształtowała się wasza strategia rozwoju na Europę? Najpierw zaczęliśmy przyglądać się, jak funkcjonuje Wacoal w Ameryce, gdzie jest numerem jeden wśród marek bieliźnianych dostępnych w  domach handlowych, potem przyglądaliśmy się Wacoalowi we Francji, bo tutaj dużo się dzieje i naprawdę marka świetnie się rozwija. Zauważyliśmy, że klient w  Bloomingdale w  Nowym Jorku dostaje inne produkty niż klient w galerii Lafayette w  Paryżu. Dlatego postanowiliśmy ujednolicić zarówno kolekcję, jak i przekaz wizerunkowy marki. Przez ostatnie dwanaście 64 miesięcy pracowaliśmy razem z  amerykańskim Wacoalem, łącząc kolekcje i  tworząc wspólnie zupełnie nowe produkty. Efekty naszej pracy będzie można zobaczyć już w kolekcji na wiosnę-lato 2015, która będzie dostępna od stycznia. Będzie ona znacznie szersza od dotychczasowej, ale dzięki temu te same produkty będzie można znaleźć we wszystkich zakątkach świata. Zmieni się jednak coś jeszcze poza samą kolekcją. Tak. Druga istotna zmiana to zmiana samej koncepcji prowadzenia firmy i jej nazwy. Łączymy wszystkie dywizje w jedną, będzie też nowa nazwa dla grupy. W kilku miejscach zostawimy swoich przedstawicieli, natomiast w  większości będą to nasze oddziały sprzedażowe, z  naszymi ludźmi, a nie zewnętrzne firmy. Nasza nowa nazwa to Wacoal Europe Limited i  będziemy zajmować się sprzedażą Wacoala na wszystkich rynkach poza amerykańskim, a także będziemy kontynuować rozwijanie marek z  wcześniejszej grupy Eveden na całym świecie. Tak w dużym skrócie można podsumować to, co się u  nas dzieje. Ogólnie jesteśmy bardzo podekscytowani nowymi możliwościami. Myślę, że dzięki zmianom dajemy konsumentom fantastyczny przekrój towarów, w  szczególności produktów i wartości związanych z Wacoalem, takich jak jakość, komfort, a także spójny wizerunek marki, z którą można się identyfikować. Brzmi jak naprawdę duży projekt. Bo taki jest. To także duże przedsięwzięcie dla samego Wacoala. To ogromna marka, niezwykle rozpoznawalna w Azji i ciesząca się tam popularnością. Teraz ten sam poziom uznania musimy osiągnąć w Europie. Mamy wsparcie w postaci potężnego i prężnie działającego biznesu. Wacoal ma niesamowite osiągnięcia na polu innowacji, badań nad ludzkim ciałem i materiałami bieliźnianymi, a my możemy teraz czerpać z tej wiedzy pełnymi garściami. Podsumowując, waszym planem na najbliższy czas jest sprawienie, aby Wacoal był tak popularny w Europie, jak w Azji? Dokładnie tak. A marki z byłej grupy Eveden tak popularne w  pozostałych częściach świata, jak w Europie? Oczywiście. Jako Eveden byliśmy bardzo wyraź- Tracy Lewis, CEO Wacoal Europe Limited nie obecni w Europie, między innymi w Polsce, za sprawą Frei. Już teraz jesteśmy bardzo popularni w  Ameryce, właśnie zaczynamy wchodzić na rynek azjatycki przy pomocy Wacoala. Wszystkie te ostatnie wydarzenia mają bardzo pozytywny wydźwięk w  kontekście globalizacji naszych marek. Czy zmieni się także wizerunek marki, logo itp.? Nie. Myślę, że na razie nie ma takiej potrzeby. Naszą klientką nadal pozostaje kobieta w miarę młoda, ale bez przesady. Wyrafinowana, europejska, pewna siebie. Taka współczesna kobieta, która wie, czego chce. Myślę, że to szeroka grupa odbiorców. Nawet starsze kobiety czują się obecnie młodziej, zdecydowanie młodziej niż ich matki i babcie, i ciągle chcą mieć ładną, funkcjonalną bieliznę. Myślę, że odpowiadamy na ich potrzeby. Chcemy przyciągnąć w  miarę szeroką wiekowo grupę odbiorców, bo bardziej chodzi tu o nastawienie, o to, jak się czujemy, niż o faktyczny wiek. Poza tym jako Wacoal swoją ofertą zaspokajamy różne potrzeby – od zwykłego, codziennego T-shirtu po wyrafinowaną bieliznę na specjalne okazje. A czy myślicie o nowych liniach produktów? Oczywiście. Obecnie mamy dużo pracy związanej z ujednolicaniem kolekcji, ale w przyszłości nie wykluczamy wprowadzania innych linii. Dzięki własnym badaniom i  innowacjom możemy z  powodzeniem rozwijać się w  nowych kierunkach. Już teraz mamy na przykład bardzo dobrze rozwinięty sektor bielizny modelującej. Czego Ci życzyć w takim razie na przyszłość? Aby Wacoal w  Europie był tak popularny, jak Wacoal w Stanach Zjednoczonych i w Azji. Jeśli to osiągniemy, to będzie znaczyć, że nam się udało. Życzę więc powodzenia i  dziękuję za rozmowę.