posługuje się tym samym przemysłowym językiem biznesu i „użyteczności”, aby uspokoić zdenerwowany tłum. Oczywiście, to podstęp i gdy tylko ciężkie żelazne drzwi się zamykają, z komory zaczynają wydobywać się krzyki. Brzęk drzwi i wrzawa w środku stanowią jedynie szum dla Szawła, który natychmiast i mechanicznie zaczyna zbierać wszystkie ubrania, przeszukując je
w poszukiwaniu luksusowych przedmiotów
i wpatrując się w dal wzrokiem sięgającym tysiąca jardów. Podczas gdy Szaweł kontynuuje swój „dzień pracy”, kamera pozostaje skupiona na jego twarzy, pozostawiając tło rozmyte: rozmazane ubrane ciała wyprowadzane z pociągów, rozmazane nagie, żywe ciała w rozbieralni, rozmazane nagie zwłoki na stosie w komorze gazowej. Te okropności nie mają sensu. Podobnie jak wymuszona współwina Szawła. Dlatego Szaweł dystansuje się od własnego życia, co widzimy na rozmazanym tle. Wśród robotników w komorach gazowych wszechobecne są eufemizmy; nazistowscy oficerowie krzyczą do Sonderkommando, by „spalili te „części”” – mając na myśli ludzkie szczątki. Mechaniczny harmonogram komór gazowych daje mężczyznom zaledwie minutę przestoju, zanim każą im „wrócić do pracy”
z nową grupą Żydów.
Po makabrycznej masakrze w komorze gazowej Sonderkommando odnajduje chłopca, który jakimś cudem przeżył. Zawiadamiają nazistowskiego lekarza, który przybywa, bada puls chłopca, a następnie bez słowa dusi go gołymi rękami, po czym nakazuje asystentowi, aby go „otworzył”17. Szaweł obserwuje tę sytuację, po czym spieszy do kliniki, gdzie błaga asystenta, aby pozwolił mu zabrać ciało chłopca. Asystent odmawia, ale sam będąc więźniem, okazuje współczucie i oferuje pięć minut z chłopcem później tej samej nocy. Szaweł spieszy do rabina rezydującego dostępnego dla Sonderkommando i wyjawia cel, dla którego pyta o chłopca: „Rabbi – jest ktoś, kogo chcę pochować!” Ale rabin jest tak samo zdołowany, jak wszyscy jego towarzysze pracy przymusowej i mamrocze: „Po prostu odmów modlitwę i pozbądź się go. Znasz kadisz? Odmówię. Jak on się nazywa? Nic więcej nie da się zrobić”. W piekielnym świecie pracy przymusowej obozu, Szaweł postrzega tę reakcję jako abdykację
z zawodowej odpowiedzialności
i ucieka, z zamiarem znalezienia nowego rabina. Słyszy, że może być ktoś „z zewnątrz” – to znaczy wśród mężczyzn pracujących przy paleniu zwłok na polu. Dołącza więc do grupy roboczej, gdzie spotyka mężczyznę, który potajemnie robi zdjęcia masowej kremacji – nawiązanie do prawdziwych zdjęć, które widzieliśmy podczas naszej wyprawy FASPE18.
Szaweł w końcu znajduje rabina zrzucającego popioły do Soły, a kiedy ten również nie chce pomóc, dochodzi do bójki. Interweniują oficerowie SS, wyśmiewając Szawła i zabijając rabina. Ponownie uwięziony bez rabina, który mógłby przeprowadzić żydowski pochówek, Szaweł zostaje wciągnięty w spisek rebeliantów przez kolegów
z Sonderkommando. W tym celu musi udać się do obozu dla kobiet w Kanadzie i zdobyć paczkę materiałów wybuchowych. Pod osłoną nocy wykorzystuje okazję, by poszukać nowego rabina wśród nowej grupy żydowskich przybyszów, którzy są prowadzeni do lasu
i rozstrzeliwani. Wierząc, że znalazł rabina, Szaweł potajemnie przyprowadza go do pryczy i wyjaśnia, że martwy chłopiec to
w rzeczywistości jego syn. Chociaż nie wiemy, czy to prawda – jeden z członków Sonderkommando uważa, że nie – Szaweł kładzie się spać, z utęsknieniem wyczekując pogrzebu. Ale następnego dnia wybucha bunt i Szaweł musi uciekać.
Przez cały czas trwania filmu Syn Szawła ukazuje rolę Sonderkommando oczami jednego człowieka. Tworzy to niejednoznaczność, która jest kluczowa dla perspektywy filmu, a mianowicie to, jak horror Holokaustu zacierał granice między sprawcami, ofiarami, świadkami i osobami postronnymi, często zmuszając ludzi do odgrywania więcej niż jednej roli jednocześnie. Historycznie rzecz biorąc, współwięźniowie nie lubili Sonderkommando; podczas wyświetlenia Syna Szawła w Berlinie, jeden z ocalałych z Auschwitz opowiadał: „Nienawidziliśmy ich bardziej niż Niemców, ponieważ byli z naszego ludu […] i pomagali
w procesie zabijania”.
Z jednej strony nie ma wątpliwości, że są współwinni. Mężczyźni przychodzą do pracy
i wykonują swoją pracę każdego dnia.
W całym filmie, na przykład, żydowski Oberkapo o imieniu Biederman jest szczególnie brutalny wobec innych Żydów, mimo że jest jednym z przywódców planowanego powstania. W jednej szczególnie wymownej sprzeczce między niemieckim Biedermanem
a jego żydowskim odpowiednikim, Biederman uderza mężczyznę pięścią w policzek i krzyczy „żydowski szczur”, podkreślając w ten sposób złożoną hierarchię ról funkcjonariuszy więziennych, religię, rasę i ciągle zmieniającą się dynamikę władzy między mężczyznami
w kontekście ich pracy.
Z drugiej strony, Sonderkommando to oczywiście również ofiary. Ten sam ocalały
z berlińskiej premiery wyjaśnił, że dopiero wiele lat po Holokauście zdał sobie sprawę, że cierpienie Sonderkommando było „o wiele większe, o wiele głębsze, o wiele bardziej dotkliwe niż moje własne cierpienie”19. Co więcej, aktor Géza Röhrig, grający Szawła, stanowczo zakwestionował twierdzenie dziennikarza, jakoby mężczyźni byli „w połowie ofiarami, w połowie katami”, twierdząc wręcz, że „są w 100% ofiarami”|20. Tak czy inaczej, Syn Szawła przedstawia bohatera, który ze względu na wymagania swojej (przymusowej) pracy porusza się w moralnej szarej strefie. Szaweł jest w swojej roli tak mechanicznie sprawny, automatycznie przechodząc od zbierania krwi do czyszczenia butów świeżo zamordowanych. Jest to szczególnie dotkliwe, gdy dowiadujemy się, że w niewyobrażalnie odległej przeszłości, przed Auschwitz, był jedynie zegarmistrzem. Zawód ten wydaje się okrutnie poetycki, gdy obserwujemy jego napięte ruchy, niczym ruchy automatu. Syn Szawła pozostawia rzeczywistość jednoczesnej ofiary i sprawcy nierozwiązaną. Czy jeden człowiek może być jednym i drugim? Nawet gdy Szaweł jest okrutnie traktowany – i dowiadujemy się, że prawdopodobnie jest następny w kolejce do zagazowania – skupia się wyłącznie na pochowaniu martwego ciała młodego chłopca. Jest rozdarty między światami, wykonując swoją pracę.
Fachowiec jako fachowiec: Strefa interesów
Strefa interesów Jonathana Glazera to pod wieloma względami odejście od tradycyjnych rozwiązań kinowych. Fabuła jest celowo uboga w porównaniu ze 126 rolami mówionymi i 30 000 statystów w Liście Schindlera21; nie pokazuje nam horroru obozu koncentracyjnego, jak w przypadku Syna Szawła. Zamiast tego przedstawia codzienne życie domowe Rudolfa Hössa, komendanta Auschwitz, i jego rodziny. Strefa interesów nie owija w bawełnę. Fachowcy, koniec końców, są po prostu fachowcami. Ich współudział w Holokauście (jak w każdym innym okrucieństwie) jest niemal oczywisty. Ta ponura, rzeczowa interpretacja, niestety, najlepiej odzwierciedla wnioski z naszej podróży FASPE: to właśnie ogromny i niemal całkowity współudział biznesmenów, prawników i technologów leżał
u podstaw ludobójczego projektu nazistów.
Komendant Höss mieszka w tytułowej 40-kilometrowej strefie interesów, patrolowanym obszarze administracyjnym wokół kompleksu Auschwitz. Tynkowany, biały dom jego rodziny jest malowniczy, zadbany
i prosty, a wysoki mur oddziela go od koszmarów obozu po drugiej stronie. Aby
w pełni zanurzyć widza w stanie psychicznym jego rodziny – w tym jego żony, Hedwig, i ich pięciorga małych dzieci – nigdy nie wychodzimy poza ten mur.
W przeciwieństwie do postaci przedstawionej trzydzieści lat wcześniej w Liście Schindlera (tajemniczy, łapówkarski, surowy, potężny), tutaj Höss jest po prostu profesjonalistą, który zajmuje się swoimi sprawami. Hedwig dba
o starannie pielęgnowany ogród, dzieci bawią się na zjeżdżalni wodnej na podwórku, a różni członkowie rodziny i przyjaciele przejeżdżają na rowerach na spotkania towarzyskie. Film to wycinek z życia, z nieruchomymi kamerami obserwującymi spokojną i domową krzątaninę, na przykład gdy w odwiedziny przyjeżdża mama Hedwig, gdy Rudolf dowiaduje się
o dużym awansie lub gdy przelotnie pojawia się romans pozamałżeński. Rudolf jest niewzruszony w swoim sumiennym
19. Jacqueline Shields, “Concentration Camps: The Sonderkommando”, Jewish Virtual Library, American-Israeli Cooperative Enterprise, 2024.
20. Toby Axelrod, “Is Germany ready for ‘Son of Saul’s up-close Holocaust experience?”, The Times of Israel, 29 lutego 2016.
21. Anne Thompson, “From the EW archives: How Steven Spielberg brought Schindler's List to life”, Entertainment Weekly, 21 stycznia 1994.
23