Memoria [PL] Nr 93 | Page 10

NOWE OBIEKTY

WZBOGACIŁY ZBIORY

MUZEUM STUTTHOF W SZTUTOWIE

Miejsce Pamięci Stutthof

Muzeum Stutthof odwiedził wraz z rodziną Pan Andrzej Przyklęk – syn byłych więźniów obozu Stutthof, Heleny i Edmunda Przyklęk.

Teren Miejsca Pamięci gościom pokazała Bogusława Tartakowska, w ręce której przekazano również niezwykle cenne obiekty obozowe – dokumenty wydane po zakończeniu „marszu śmierci”, naszywkę

z numerem noszoną przez Helenę Przyklęk w czasie pobytu w obozie oraz papierośnicę

z grawerowanym wieczkiem należącą do Pana Edmunda.

Szczególnie cennym przedmiotem jest wełniany koc, który Helena Przyklęk otrzymała na czas ewakuacji obozu. Aby go dodatkowo oznaczyć, wyszyła na nim swój numer obozowy.

Mieszkający w Toruniu Helena i Edmund zostali aresztowani 8 sierpnia 1944 roku. Akta personalne Edmunda nie zachowały się, jednak

w dokumencie osadzenia Heleny czytamy, że jej mąż został oskarżony

o szpiegostwo. Wobec Heleny wysunięto natomiast podejrzenie, że miała świadomość nielegalnej działalności męża i nie poinformowała o niej władz.

Po zakończeniu śledztwa

i pobycie w toruńskim więzieniu, we wrześniu 1944 r. oboje zostali skierowani do obozu Stutthof, gdzie otrzymali kategorię więźniów politycznych oraz numery: 92317 (Helena) i 92471 (Edmund).

Helena i Edmund wzięli udział w pieszej ewakuacji obozu zimą 1945 roku. Wkrótce po wyzwoleniu, w okresie od 18 marca do 1 maja 1945 r., Edmund Przyklęk pracował jako kierownik gospodarczy

w oddziale lazaretu

w miejscowości Łęcze, po czym został skierowany do punktu przesiedleńczego w Lęborku. Stamtąd powrócił do domu. Dokładnych losów Heleny z okresu ewakuacji nie znamy, wiemy jednak, że szczęśliwie wróciła do domu.

Muzeum Stutthof składa serdeczne podziękowania Panu Andrzejowi Przyklękowi i Jego rodzinie za wizytę

w Miejscu Pamięci oraz za niezwykle cenny dar do naszej kolekcji muzealnej.

Z całą pewnością zaopiekujemy się tymi przedmiotami równie troskliwie, jak dotychczas czyniła to rodzina osadzonych.

10