WYSTĄPIENIE DYREKTORA MUZEUM
DR. PIOTRA M. A. CYWIŃSKIEGO
PODCZAS 79. ROCZNICY WYZWOLENIA AUSCHWITZ
Stoimy tu z wami, Drodzy, w 79. rocznicę wyzwolenia.
Jedną z najtrudniejszych takich rocznic.
Tak, jak staliśmy tu przez lata, aby dać wyraz pamięci.
Wierzyliśmy w świat bardziej sprawiedliwy,
bardziej przyjazny i bardziej ludzki.
W świat, którego fundamentem staną się prawa Człowieka.
Wierzyliśmy w pamięć, żyjąc w czasach powojenności.
Dziś widzimy, jak cały nasz świat się zmienia,
wszyscy stoimy na ogromnym zakręcie historii.
Oto dziś jedni wyzwoliciele atakują drugich. Gwałcą i mordują.
A w Izraelu, w świecie ocalałym z Zagłady,
pokoju nie widać nawet na horyzoncie.
Rozpaliły się na skalę ogólnoświatową konflikty i wojny.
Stworzony po wojnie globalny system bezpieczeństwa jest dziś jedynie swoim własnym cieniem.
Europa nie potrafiła zjednoczyć swych wysiłków i ustrzec się
przed powrotem antysemityzmu, rasizmu, ksenofobii…
Tego nieracjonalnego i przeklętego lęku przed wszystkim, co inne.
A przecież wiemy, że tylko słaba tożsamość boi się inności.
Wartości, które stały się po wojnie fundamentem odbudowywanego świata:
pokój, otwartość, dialog, współzależność, solidarność, pomocniczość…
słabną w obliczu lęku i zobojętnienia,
słabną wobec nowych podmuchów populizmu i demagogii.
Być może jesteśmy dziś świadkami końca ery powojenności.
Stoimy dziś przy baraku obozu kobiecego.
Baraku, w którym więziono tysiące kobiet,
wśród nich obecną tu Halinę Birenbaum.
Barak ten został pieczołowicie zakonserwowany.
Ale pamięci zakonserwować się nie da.
Jest ona żywiołem targanym wiatrami historii.
Pamięć jest zawsze polifoniczna.
I - koniec końców - każde pokolenie będzie żyło swoją pamięcią.
Będzie w swojej pamięci szukało kluczy na swoje problemy, wyzwania i zagrożenia.
Jednak wartości, które niesie pamięć, pozostają niezmienne.
Gdyż pamięć to nie to samo, co wiedza historyczna.
Pamięć to tożsamość. Korzenie i zarazem skrzydła.
Klucz dla ludzkich wyborów.
I tylko takie jej zrozumienie pozwala jej nieść przekaz wartości ponad pokolenia.
A pamięć o tak skrajnym odczłowieczeniu wskazuje drogę dla całej ludzkości,
zwłaszcza w trudnych czasach, w chwili wyboru.
Za rok będziemy obchodzić 80. rocznicę.
Staniemy tu razem, raz jeszcze.
Czy nadal będą to obchody w cieniu tylu wojen?
Czy nadal będziemy mogli podnieść wzrok i patrzeć
w owe twarze z przeszłości?
Wierząc, że powojenność nie odeszła w niepamięć,
że zbudowana powojenna tożsamość niesie w pamięci tym głośniejsze ostrzeżenia,
w czym trudniejszych czasach przyszło nam żyć,
musimy dziś głębiej odkryć i zrozumieć,
że pamięć i tożsamość są zupełnie nierozłączne.
Możemy mieć trudności z przewidywaniem przyszłości.
Ale jej tworzenie zaczyna się od decyzji dzisiejszych,
każdego z nas.