Tam przyniosła mi wolność armia sowiecka, w której większość stanowili Rosjanie. Moja wdzięczność dla nich, dla tych, którzy wyzwolili mnie z niemieckich obozów, towarzyszyć mi będzie do ostatniego dnia mego życia…
Ale… Czy mogę być obojętny, czy mogę milczeć, gdy dzisiaj armia rosyjska dokonuje agresji na sąsiada i zaboru jego ziem? Czy mogę milczeć, gdy rakiety rosyjskie niszczą infrastrukturę ukraińską – domy, szpitale, zabytki kultury? A wszystko to przecież spowoduje gwałtowny przyrost śmiertelności i obniżenie wieku życia setek tysięcy cywilów!
Czy mogę milczeć, gdy widzę los Buczy, a wiem jak Niemcy unicestwili polski Michniów, białoruski Chatyń, czeskie Lidice czy francuski Oradour?...
Jeden z dowódców powstania w getcie, Marek Edelman – miałem szczęście go znać i rozmawiałem z nim wielokrotnie – powtarzał często znamienne słowa: "Najważniejsze jest życie! A gdy się już ma życie – najważniejsza jest wolność! I często dla tej wolności znów przychodzi oddawać życie!".
Dostojni Panowie Prezydenci,
Szanowni Zgromadzeni,
Drodzy Przyjaciele,
Równo 125 lat temu – w reakcji na antysemicką aferę Dreyfussa – Emil Zola wykrzyczał: "J`accuse! Oskarżam!". Ten krzyk Emila Zoli wstrząsnął Francją – i poniekąd – Europą. Sądzę, jestem głęboko przekonany, że dzisiaj – by uczcić powstańców gettowych, stąd, z Warszawy, powinno zostać powtórzone to wezwanie: "J`accuse!"
Przeciw antysemityzmowi!
Przeciw łamaniu praw człowieka!
Przeciw dyskryminacji!
Przeciw agresji na ziemie sąsiada!
Przeciw zakłamywaniu historii!
Przeciw nieposzanowaniu interesów i woli mniejszości (jakakolwiek ona jest) przez sprawującą władzę większość (gdziekolwiek ona jest)!
J`accuse! Oskarżam ludzi obojętnych na zło.
Ludzie, bądźcie czujni! Nienawiścią najłatwiej zgromadzić popleczników. Czy jednak nie przyniesie ona zguby – mnie, Tobie, Wam, naszym dzieciom i wnukom?
Dlatego siewców nienawiści – oskarżam – J`accuse.