Memoria [PL] Nr 64 (01/2023) | Page 20

WYSTĄPIENIE

DYREKTORA MUZEUM

DR. PIOTRA M. A. CYWIŃSKIEGO

Ocalały Marian Turski ostrzegał: Auschwitz nie spadło z nieba.

Ocalała Halina Birenbaum pisała: To nie deszcz, to ludzie.

Auschwitz powstał z żądzy panowania i z megalomanii.

Paradoksalnie był kwintesencją wielkiego postępu,

industrializacji XX wieku.

Obóz był przemyślany, zaplanowany, projektowany,

szkicowany, kreślony i rozbudowywany.

Pracowali nad tym architekci, planiści, projektanci i miernicy.

Oto więc dziś stoimy wśród drutów i kominów,

pozostałości baraków i ruin komór gazowych,

wśród których niemieccy naziści odczłowieczali, poniżali i mordowali

Żydów, Polaków, Romów, jeńców sowieckich i wielu innych.

Oto autentyczne pozostałości po mezaliansie

wiedeńskiego romantyzmu i pruskiego pozytywizmu.

Widzimy, jak bardzo krucha jest nasza cywilizacja.

Nasz świat okazał się być kruchy w dobie morderczego antysemityzmu,

Ideologii Übermensch oraz żądzy tzw. Lebensraum.

Nasz świat nadal jest kruchy.

Dziś tu stoimy z Wami, Drodzy Ocalali,

którzy przeszliście przez ową najciemniejszą ścieżkę wojny.

I trudno jest nam tutaj stać. Trudniej niż poprzednimi laty.

Wojna najpierw gwałci traktaty, potem granice, wreszcie ludzi.

Ofiary cywilne, odczłowieczone, zastraszone, poniżone

nie giną przypadkowo.

Są zakładnikami owej wojennej megalomanii.

Warszawska Wola, Zamojszczyzna, Oradour i Lidice

dziś nazywają się Bucza, Irpień, Hostomel, Mariupol i Donieck.

Podobna chora megalomania, podobna żądza władzy.

I podobnie brzmiące mity o wyjątkowości, o wielkości, o prymacie...

tylko pisane po rosyjsku.

Kończy się na naszych oczach jednoznacznie okres,

który nazywaliśmy powojennością.

Przez wiele dekad powojenność wyglądała inaczej na wschodzie

a inaczej na zachodzie Europy.

Ale z jednej i z drugiej strony,

klamrą zwierającą naszą myśl i tożsamość

była nadrzędna świadomość powojenności.

I oto dziś, to wszystko mija.

Na nowo w Europie masowo giną niewinni ludzie.

Rosja, nie mogąc zagarnąć Ukrainy, postanowiła ją zniszczyć.

Codziennie to widzimy, nawet teraz – stojąc tutaj.

Trudno więc tu dziś stać.

Obyśmy my, wolni, potrafili dziś zachować się inaczej.

Milczeć, znaczy oddawać głos sprawcom,

Zachować neutralność oznacza wyciągnąć dłoń ku gwałcicielowi,

Pozostać obojętnym to nic innego jak dawać przyzwolenie mordercom.

Dziś oto, na naszych oczach, pamięć mówi nam: sprawdzam!

Dziś widać bardzo wyraźnie, czyje drzwi się otwierają,

a czyje pozostają zamknięte.

W pierwszym pokoleniu po wojnie, Rolling Stonesi śpiewali:

War, children, it's just a shot away,

I tell you love, sister, it's just a kiss away.

(Od wojny, dzieci, dzieli nas tylko strzał,

od miłości, siostro, dzieli tylko pocałunek).

Miejmy świadomość, że każdy nasz gest liczy się tak,

jak liczy się każdy brak gestu.

We wszystkim tkwi wybór.

Dziś znowu nadszedł czas koniecznych ludzkich wyborów.

I tylko w pamięci możemy znaleźć klucze,

Które nas przeprowadzą przez nasze własne wybory.

dr Piotr M. A. Cywiński