Memoria [PL] Nr 42 (03/2021) | Page 11

Z kolei Chana Grynberg, choć była źle traktowana przez Józefę, Polkę, która udzieliła jej schronienia, po latach wniosła o przyznanie kobiecie tytułu Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata. Historia ocalonych składa się z wielu kontrastujących epizodów – od przypadków Polaków, którzy z oddaniem i troską ratowali dzieci swoich żydowskich przyjaciół, po osoby, które tylko z chęci zysku przechowywały ukrywających się Żydów i nawet po wojnie domagały się za to nagrody.

Michlic zbiera te i inne historie – wśród nich niemal nieznane dzieje żydowskich dzieci, starających się na własną rękę przeżyć w środowisku nieżydowskim, „w którym trudno było odróżnić przyjaciół od wrogów”. Podkreśla, za Laurence’em Langerem, że „konwencjonalni historycy zawiedli ofiary, gdyż uprzywilejowali sprawców, a to dlatego, że reżim nazistowski tworzył oficjalne dokumenty archiwalne. Zgodnie z tym stanowiskiem można powiedzieć, że najmłodsze ofiary i ocalałych zawiedli najbardziej, odmówili im bowiem nie tylko zdolności sprawczych, lecz także należytego im miejsca jako przedmiotu badań historycznych”.

(…) w czerwcu 1945 roku Mina Halberstadt-Kapłan uważała Lenę za bystre i lotne dziecko, aczkolwiek trudne i niespokojne, pełne gniewu i zachowujące się arogancko. Uznała jednak, że Lena, tak jak ona pochodząca z Lublina, doświadczyła w swym młodym życiu wiele trudów i bólu i potrzebuje rehabilitacji zarówno ciała, jak i duszy. (…) Uczyniła ją odpowie­dzialną za młodsze dziecko w grupie i mianowała nadzorczynią higieny w grupie rówieśniczej. Halberstadt-Kapłan zauważyła, że w ciągu trzech miesięcy Lena przeszła znaczną przemianę emocjo­nalną i psychiczną. Z butnej i swarliwej dziewczynki stała się mi­łym, współczującym i troskliwym dzieckiem, które cieszyło się na rozpoczynającą się we wrześniu 1945 roku szkołę.