Memoria [PL] Nr 42 (03/2021) | Page 9

W kwietniu 1945 wyprowadzono nas z obozu. Nie podstawiono pociągu ani autobusu, szliśmy pieszo. Marsz Śmierci. Dotarliśmy do morza, a tam były barki. Ronit (córka Rity): Umieścili moją mamę i innych na pięciu czy sześciu barkach i wyciągnęli na morze. Barki nie miały silników i po 2 dniach zostawili ich na morzu bez wody, jedzenia, bez niczego. Wyglądali jak szkielety”. Czekaliśmy na morzu na śmierć. Barka z więźniami

z Norwegii, Polski, Grecji… Po jednym dniu i jednej nocy nie wiedzieliśmy, co zrobić. Jeden mężczyzna powiedział, że musimy zacząć płynąć. Nie wiedzieliśmy, gdzie jesteśmy, jaki to kraj, jakie morze, po prostu chcieliśmy płynąć, więc to robiliśmy. Mogliśmy umrzeć w morzu albo na łodzi. Musiała przeżyć, musiałam żyć, bo musiałam opowiedzieć o tamtych wydarzeniach”.

Rita Weiss. Tel Awiw, Izrael, 4 grudnia 2017

Strona internetowa autora Marca Wilsona