76 lat temu, 27 stycznia 1945 r. Armia Czerwona wyzwoliła obóz Auschwitz-Birkenau, co symbolizuje koniec jednego z najbardziej okrutnych i przerażających okresów w historii ludzkości.
Wśród blisko miliona Żydów, którzy zostali zamordowani w Auschwitz-Birkenau znalazła się większość rodziny mojego dziadka. Później zapalę znicze, którymi dziś uczczę ich pamięć. Pomyślę o Izaaku i Dawidzie Judkowich, którzy wiosną 1944 roku, jako mali chłopcy doświadczyli nagłego końca swojego dzieciństwa. Wkrótce także ich życie dobiegło końca w komorze gazowej obozu. Jako matka, mogę spróbować wyobrazić sobie, jak okrutne było dla nich to doświadczenie a także fakt, że nie da się zrobić nic, by ich ocalić.
Także te dzieci, które miały wystarczająco dużo szczęścia i przeżyły utraciły własne dzieciństwo. Podstawowe przeświadczenie, z którym rodzi się każde dziecko, że jest kochane i chronione zostało zniweczone przez okrucieństwo Holokaustu. Odciska ono swoje piętno na nas wszystkich po dziś dzień.
W zeszłym roku usłyszeliśmy ważne słowa Mariana Turskiego, Ocalałego z Holokaustu. Ostrzegał on nas przed niebezpieczeństwem obojętności. Wyobraźcie sobie obojętność na płacz dzieci oddzielanych od matek, aktywne uczestnictwo w mordowaniu dzieci czy po prostu świadomość, że ma to miejsce i życie z tą myślą bez głębszej refleksji. Czy można te osoby nazwać ludźmi?
Na szczęście nie wszyscy pozostawali obojętni. Nie wszyscy zdecydowali się odwrócić głowy, bądź - w pewnych przypadkach - aktywnie asystować przy mordowaniu Żydów przez nazistów. Niektórzy ryzykowali własnym życiem, bezpieczeństwem własnych rodzin, by pomagać żydowskim sąsiadom. Czasem całkowicie obcym osobom, tylko dlatego, że tak powinien zachowywać się człowiek. Miałam zaszczyt czcić pamięć tych osób wiele razy od czasu przyjazdu do Polski. Oni nie tylko ratowali ludzkie życie, ale także samo sedno człowieczeństwa.
Dziś upamiętniamy ofiary Holokaustu. Musimy także pamiętać o Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. W minionych latach wiele się zmieniło. Lecz nadal musimy zmagać się z nienawiścią i antysemityzmem. Antysemityzm to nie tylko problem Żydów. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, by z nim walczyć. Nienawiść, ksenofobia i nietolerancja wobec innych szerzą się, zatruwając ludzkość.
zastępca ambasadora
Izraela w Polsce
Charge d'affaires
Tal Ben-Ari Yaalon