Zdjęcia w artykule: Andrzej Rudiak
Fotografie w artykule: Łukasz Lipiński,
przyszłość kiedy to realizować będziemy nasze ambicje, wspólne życie zgodne z harmonią otaczającą nas. Nasze prawa i obowiązki nie tylko jako Romów, ale jako członków społeczeństw, w których żyjemy. Obojętność jest wielką pokusą, ale obojętność dzisiaj jest przyzwoleniem na dyskryminację.
Romani Rose, przewodniczący Centralnej Rady Niemieckich Sinti i Romów, podkreśla znaczenie wspólnych obchodów upamiętniających te wydarzenia. – Dziś Europa znów stoi w obliczu nowego nacjonalizmu, antycyganizmu i antysemityzmu. W ostatnim czasie byliśmy świadkami wielu prawicowych zamachów terrorystycznych w Niemczech
i innych krajach europejskich. Upamiętnienie wydarzeń historycznych jest naszym obowiązkiem na teraz i na przyszłość. Wspominając zbrodnie narodowego socjalizmu i Holokaustu dzisiaj, musimy jednocześnie bronić demokracji i rządów prawa – powiedział Rose.
– Dyskryminacja względem społeczeństwa Sinti i Romów obecna jest w niemalże całej Europie, w bardzo wielu krajach. Czy chcemy
o tym pamiętać czy nie, są kraje, regiony, miasta, w których nadal dzisiaj istnieją, być może nie de iure, ale de facto getta, w których nadal są zamykani Romowie, Sinti, Gitans, Manouches, wszyscy Ci, których nazywamy czasami romantycznie ludźmi podróży,
a których tak naprawdę nie akceptujemy
w naszych społecznościach na pełni praw obywatelskich. Pamiętajmy – dyskryminacja powoduje wykluczenie, które prowadzi do odczłowieczenia, a to się kończy ludobójstwem – powiedział dyrektor Muzeum Auschwitz dr Piotr M. A. Cywiński.
– Łatwo sobie wyobrazić, że jest cicho
i spokojnie bo żyjemy w nowej Europie. Nie ma czegoś takiego jak nowa Europa. Dwa czy trzy pokolenia to jest zdecydowanie za mało, żeby zmienić pewne podstawowe wektory ludzkich zachowań. Zwłaszcza jeśli te zachowania są połączone z zupełnie podstawowymi ludzkimi uczuciami. Takimi jak duma, pycha, lęk czy niechęć. Żyjemy w Europie, która nadal tworzy i toleruje dyskryminację - dodał dyrektor Cywiński.
Naziści uznali Romów za „element wrogi”, „dziedzicznie” uwarunkowany skłonnością do popełniania przestępstw i zachowań aspołecznych. Od 1933 r. stali się, obok Żydów, celem prześladowań o podłożu rasistowskim: najpierw poprzez rejestrację, pozbawienie prawa do wykonywania niektórych zawodów, zakaz zawierania małżeństw mieszanych, potem kierowanie do robót przymusowych, aż wreszcie osadzanie w obozach koncentracyjnych.
Z chwilą wybuchu drugiej wojny światowej podjęto decyzję o przesiedleniu niemieckich Romów do okupowanej Polski. Niemieckie władze policyjne zaczęły dokonywać aresztowań i egzekucji Romów na terenach okupowanych, w tym także na tyłach frontu wschodniego, gdzie wraz z Żydami byli masowo mordowani przez tzw. Einsatzkommanda.
Po wydaniu przez Heinricha Himmlera rozkazu o kierowaniu ich do Auschwitz, od 1943 r. byli do niego deportowani Sinti i Romowie głównie z Niemiec, Austrii, Czech i Polski. W sumie Niemcy deportowali do Auschwitz około 23 tysięcy Romów, z czego dwa tysiące zostało zamordowanych bez wciągania do ewidencji obozowej. 21 tysięcy osób zostało zarejestrowanych w obozie, spośród nich zginęło około 19 tysięcy – zmarli z głodu i chorób oraz zostali zamordowani w komorze gazowej w chwili likwidacji „obozu cygańskiego”.
Dziś na terenie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, w bloku 13, oglądać można wystawę upamiętniająca zagładę Romów i Sinti, która ukazuje szczególny wymiar nazistowskiego ludobójstwa popełnionego na Romach w okupowanej przez nazistów w Europie. W byłym obozie Birkenau, na odcinku BIIe, znajduje się pomnik upamiętniający ofiary narodowości romskiej.