Memoria [PL] Nr 34 (07/2020) | Page 24

Zakazana Muzyka

15 sierpnia na Placu Fajrat Muzeum Śląskiego odbędzie się koncert przygotowany przez Filharmonię Śląską, w czasie którego po raz pierwszy na żywo zostaną zagrane trzy Polonezy Warszawskie nieznanego autora z XVIII wieku w opracowaniu Szymona Laksa na męską orkiestrę w Birkenau. Utwory zostały nagrane w ubiegłym roku przez Orkiestrę Muzyki Nowej pod batutą Szymona Bywalca i w zamyśle są częścią większego projektu „Zakazana Muzyka”, przedstawiającego utwory nielegalnie grane, bądź stworzone, przez więźniów w czasie istnienia obozu KL Auschwitz. To przede wszystkim kompozycje polskich i żydowskich twórców, gdyż właśnie za grę i słuchanie ich twórczości dotkliwie karani byli zarówno wykonawcy, jak

i słuchacze. Jednak „ku pokrzepieniu serc”, z narażeniem życia, takie utwory były w Auschwitz wykonywane, a dla tych, którzy mieli okazję ich wówczas wysłuchać, były to jedne z najbardziej poruszających momentów obozowej gehenny. Polonezy Warszawskie i historia ich powstania, stanowią wyjątkowy przykład zakazanej muzyki w obozie.

Renata Koszyk

W Auschwitz działało oficjalnie 11 orkiestr więźniarskich, których głównym zadaniem było zmaksymalizowanie tempa przechodzenia przez obozową bramę więźniarskich komand roboczych poprzez granie skocznych marszy,

a jedną z nich była męska orkiestra w Birkenau. Pierwszym kapelmistrzem i dyrygentem tej orkiestry został Jan Zaborski (19848), a po jego śmierci w listopadzie 1942 roku, batutę przejął Franciszek Kopka (11099).

Kopka był postacią kontrowersyjną i choć prowadził formalnie orkiestrę do czerwca 1944 roku, to już wcześniej wielki wpływ na funkcjonowanie kapeli zaczął zyskiwać wybitny polski muzyk żydowskiego pochodzenia, Szymon Laks. Orkiestra stopniowo zwiększała liczebność, poprawiał się poziom gry

i brzmienia zespołu, jak również oprócz dominujących w początkowym składzie zespołu Polaków, pojawili się muzycy żydowskiego pochodzenia z niemal wszystkich krajów europejskich. Instrumentarium zespołu stanowiło kilka skrzypiec, altówek, trąbek, saksofonów, klarnetów, akordeonów, była

tuba-helikon, saksofon, puzon, kontrabas, bęben, talerze, werbel i wiolonczela. Zmieniały się też miejsca, w których orkiestra grała marsze i dawała niedzielne koncerty dla SS

i współwięźniów, ale głównie grano na wydzielonym miejscu przy wyjściu z obozu męskiego. Choć nie zachowało się żadne zdjęcie orkiestry, to w archiwum PMA-B przechowywana jest fotografia wykonana w 1944 roku przez SS, na którym miejsce gry jest widoczne. Puste krzesła i wyraźnie widoczne pulpity sugerują przerwę w grze. W oddali znajduje się widoczny zbiornik na wodę

i nieistniejący już dzisiaj budynek kuchni obozowej.

Szymon Laks był nie tylko doskonałym dyrygentem, ale również wspaniałym orkiestratorem, który przygotowywał nuty dla swojego zespołu. Repertuar marszowy stanowiły przede wszystkim skoczne kompozycje niemieckie, natomiast w czasie niedzielnych koncertów dla SS, którym mogli się też z dala przysłuchiwać więźniowie, grano walce, tanga, arie operowe i operetkowe oraz modne wówczas szlagiery muzyczne. Bywały czasem mniej formalne koncerty muzyki jazzowej, czy też okazjonalna gra dla prominentów z okazji, na przykład, ich urodzin, jednak zawsze obowiązywała jedna zasada: muzyka kompozytorów polskich i żydowskich jest zabroniona. Jedną z wyjątkowych sytuacji, kiedy nuty z polskich polonezów trafiły w ręce muzyków, opisuje Szymon Laks w swoich powojennych wspomnieniach: