Memoria [PL] Nr 26 (11/2019) | Page 26

"KAMYKI DLA POKOJU”

Melissa Mikel

Małe miasteczko w prowincji Ontario w Kanadzie skrywa projekt, któremu przyświecają WIELKIE idee. Uczniowie małej prywatnej szkoły podstawowej Goodwin Learning Centre przyjęli sobie za cel zebranie 6 milionów kamyków dla upamiętnienia żydowskich ofiar Holocaustu.

Ten wyjątkowy projekt został zapoczątkowany w 2007 roku, gdy zadecydowano, że kamienie będą zbierane w różnych miasteczkach, miastach i krajach na całym świecie. Odzew okazał się ogromny. Wielu kamykom przysyłanym do szkoły towarzyszyły serdeczne listy wyjaśniające, jak ważny dla ich autorów jest akt darowania kamyków, ponieważ często wiąże się on z upamiętnieniem konkretnych osób, które straciły życie podczas Holocaustu.

Na wczesnym etapie projektu anonimowa osoba podarowała dwa kamyki, a do nich dołączyła historię Davida i Jackie - "to dwójka młodych Żydów, w wieku około 20 lat, którzy ukrywali się w moim mieszkaniu i którym ogromną pomoc niosła jego właścicielka". Gestapo odnalazło Davida i Jackie, aresztowało ich i deportowało najpierw do Kazerne Dossin w Belgii, a następnie do nieznanego miejsca "na wschodzie". David i Jackie nie przeżyli. Do listu dołączona została również Gwiazda Dawida, do której noszenia zmuszone były żydowskie ofiary.

Niektórym z przesłanych kamyków towarzyszyły listy opisujące ich osobiste znaczenie dla nadawców. Z małego miasteczka w prowincji Ontario w Kanadzie przyszły w jednej kopercie trzy kamyki: jeden biały, jeden ciemny i jeden o owalnym kształcie. Nadawca pisał, że biały kamyk "to rzadkość, nawet gdzieś w Starym Testamencie wspomniano, że znalezienie białego kamyka to jak wiadomość od Boga. Przesyłam ją więc dalej!". Na ciemnym kamyku widniała jakby wyryta twarz: "Może to twarz ofiary Holocaustu przyglądająca się Waszemu projektowi stworzonemu ku jej pamięci?". Z kolei owalny kamień pasował do dłoni nadawcy listu, dając uczucie trzymania kogoś za rękę. Nadawca pisał: "Poprzez Wasz projekt obywatele całego świata zyskali kolejną szansę złapania się za ręce i wspólnego wędrowania".

Wszystkie zdjęcia w artykule: Melissa Mikel