Memoria [PL] Nr. 24 (09/2019) | Page 28

WYSTAWA W ŻYDOWSKIM INSTYTUCIE HISTORYCZNYM IM. EMANUELA RINGELBLUMA.

Anna Majchrowska, Żydowski Instytut Historyczny

Wystawa czasowa od 29 sierpnia do 15 grudnia 2019 r. w Żydowskim Instytucie Historycznym im. Emanuela Ringelbluma.

Polenaktion

W dniu 31 marca 1938 r. sejm polski wobec spodziewanego masowego powrotu do kraju polskich Żydów zamieszkałych na terenie Niemiec, uchwalił ustawę o pozbawianiu obywatelstwa. Zgodnie z jej zapisami obywatele polscy przebywający nieprzerwanie za granicą co najmniej przez 5 lat po powstaniu Państwa Polskiego mogli zostać pozbawieni obywatelstwa. W połowie października 1938 r. ukazało się rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, które nakazywało każdemu obywatelowi polskiemu przebywającemu poza krajem przedłożenie paszportu do rejestracji we właściwym konsulacie i uzyskanie adnotacji kontrolnej potwierdzającej ważność dokumentu. Paszporty pozbawione adnotacji nie upoważniały do przekroczenia granicy polskiej po dniu 29 października 1938 r.

26 października 1938 roku szef służby bezpieczeństwa Rzeszy, Reinhard Heydrich, ogłosił rozporządzenie o natychmiastowym wydaleniu z Niemiec wszystkich polskich Żydów. Otrzymali oni nakaz deportacji i na własny koszt, w zaplombowanych pociągach, byli przewożeni do granicy z Polską. Mogli zabrać jedynie 10 marek i trochę ubrań. Deportowano całe rodziny, samotnych mężczyzn i samotne kobiety, a także dzieci i młodzież bez opieki osób starszych. Akcję przeprowadzono zarówno w dużych miastach, jak i małych wioskach. Na wysiedlenie zareagował polski konsul w Lipsku Feliks Chiczewski – otworzył drzwi konsulatu generalnego i udzielił schronienia ponad 1 300 osobom.

28 października na granicznych stacjach w Zbąszyniu, Bytomiu, pod Chojnicami i Wschową znalazło się ok. 17 tysięcy Żydów z polskim obywatelstwem. Kilka tysięcy z nich – mając status bezpaństwowców — koczowało na granicy między kordonami wojska niemieckiego i polskiego. Większość, czyli ok. 8 tysięcy, przetransportowano do Neu Bentschen (dzisiejszy Zbąszynek), skąd przeprowadzeni przez granicę trafili do polskiego, liczącego ok. 5,4 tys. mieszkańców, Zbąszynia — miasta na trasie kolejowej Berlin-Warszawa. Utworzono tam obóz przejściowy na terenie dawnych koszar.

Pomoc

Wiele osób, zerwanych w środku nocy, znalazło się w Zbąszyniu w kapciach i w piżamach. [1] Nie mieli pieniędzy, odzieży, przedmiotów codziennego użytku, byli na krawędzi załamania nerwowego. W pierwszych dniach niektórym deportowanym udało się pojechać do swoich rodzin zamieszkałych w Polsce. Potem władze zamknęły miasto – wyjazd ze Zbąszynia wymagał zgody władz, pieniędzy na bilet i pewności, że ma się dokąd jechać. [2]

Wszystkie zdjęcia w artykule: Grzegorz Kwolek, ŻIH.