DEATHGATE
ROZMOWA Z DANEM ELBORNEM
Paweł Sawicki
Deathgate to ceramiczna instalacja artystyczna autorstwa Dana Elborne’a złożona z 1,3 miliona ręcznie robionych elementów. Każdy symbolizuje jednego deportowanego do niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz.
Praca prezentowana jest w formie dwóch oddzielnych koryt wypełnionych ceramicznymi „kamykami”. Jedno koryto zawiera 1,1 miliona elementów, a drugie 200 000 elementów. Takie przedstawienie umożliwia oglądającemu porównanie liczby ofiar obozu Auschwitz (1,1 miliona) spośród 1,3 miliona deportowanych.
Wizualnie instalacja odwołuje się do torów przechodzących przez główną bramę Auschwitz II, znaną także jako brama śmierci („Death Gate”). Różne elementy tworzące pracę, w tym gama kolorystyczna wykorzystanej gliny oraz rozmiary ceramicznych „kamyków”, bezpośrednio nawiązują do osobistych przeżyć autora oraz zdjęć wykonanych przez niego podczas wizyty w Miejscu Pamięci Auschwitz w styczniu 2016 r.
Sam artysta tak wypowiada się o swojej pracy: „Celem mojej pracy nie jest w żadnym wypadku pełne przedstawienie tego, czego doświadczyły ofiary; moim zamiarem było odwołanie się do historii unosząc się ponad nią i przyjmując refleksyjny punkt widzenia. Podejmuję taką próbę przedstawienia tematu, by stworzyć oparte na wyobraźni poczucie całości”. Oto rozmowa Pawła Sawickiego z Danem Elbornem na temat projektu „Deathgate”:
Każdą z osób odwiedzających Miejsce Pamięci Auschwitz inne miejsce, historia czy moment w czasie poruszają w szczególny sposób. Dla Pana tego rodzaju miejscem wydają się tory kolejowe w byłym obozie Birkenau. Dlaczego?
Wydaje mi się, że to dlatego, że wyraźnie przedstawiają one doświadczenie więźniów oraz zasięg sieci obozów Auschwitz. To zatrważające, że zdecydowana większość więźniów Auschwitz przyjeżdżała koleją, a wielu z nich przechodziło selekcję do natychmiastowej eksterminacji bezpośrednio po opuszczeniu wagonów towarowych. Przemysłowy, mechaniczny i systemowy charakter linii kolejowej oraz utworzony wokół niej obóz szybko stały się dla mnie głównym symbolem tego, co tam się wydarzyło.
Teraz ludzie mogą zobaczyć efekt Pana pracy – Deathgate. Zastanawiam się, w jaki sposób tego rodzaju koncepcja rodzi się w umyśle artysty?
Idea zrodziła się podczas moich podróży pociągiem między dwiema rezydencjami artystycznymi we Francji. Niewiele wcześniej ukończyłem projekt przedstawiający refleksje nad wizytą w obozie Sachsenhausen w Niemczech w przeszłości. Idea projektu na temat Auschwitz pojawiła się niczym fala. Wkrótce potem odwiedziłem Auschwitz po to, by podjąć decyzję, czy będę kontynuował pracę oraz by potwierdzić wiele z jej estetycznych aspektów. Przebywanie w tym miejscu sprawiło, że poczułem się w obowiązku, by wyrazić swoje emocje poprzez sztukę. Elementy czasu, pracy i skali wydawały się dla mnie najskuteczniejszym sposobem na to, by odnieść się do moich osobistych doświadczeń po wizycie.
Fot. James Green