Memoria [PL] Nr. 16 (01/2019) | Page 12

Członkowie rodziny Jungleib znaleźli się tam pod koniec października 1944 r. Po tygodniu pobytu w Auschwitz esesmani oddzielili kobiety od mężczyzn i dzieci. Wraz z innymi 300 kobietami, Grete razem z matką zostały zabrane do żeńskiego podobozu Buchenwald w Lippstadt w Westfalii. Ojca przetransportowano do obozu koncentracyjnego Mauthausen, a następnie do podobozu Gusen. Mężczyzna zginął w obozie. Walter pozostał w Auschwitz do czasu transportu wraz z 19 innych dzieci do Neuengamme.

Grete wraz z matką doczekały wyzwolenia na początku kwietnia 1945 r., a losy Waltera w obozie koncentracyjnym Neuengamme pozostawały dla rodziny nieznane. Gdy poszukiwania prowadzone przez rodzinę bezpośrednio po wojnie nie przyniosły rezultatu, przyjęto, że Walter zginął podczas marszów śmierci z Auschwitz jesienią 1945 r. Wszelkie informacje, jakie mieszkańcy Hamburga posiadali na temat jednej z ofiar z Bullenhuser Damm to wiek 12 lat, płeć męska oraz prawdopodobnie nazwisko „W. Junglieb”.

W 2015 r. żona Yitzhaka Reichenbauma, którego brat Eduard także został zamordowany przy Bullenhuser Damm, przeglądała dokumenty otrzymane z Miejsca Pamięci Auschwitz i dotyczące rodziny Reichenbaum. Wśród nich odnalazła listę transportową z pociągu wiozącego więźniów z Auschwitz do Lippstadt. Na liście odnalazła nie tylko nazwisko matki swojego męża, ale także dwóch kobiet o nazwisku Jungleib: Grete oraz jej matki. Reichenbaum udało się skontaktować z rodziną Jungleib za pośrednictwem strony internetowej instytutu Yad Vashem i wkrótce stało się jasne, że Walter Jungleib to właśnie „W. Jungleib”, a jego tożsamość pozostawała nieznana przez wszystkie te lata. Grete przyjechała do Niemiec i do Miejsca Pamięci Bullenhuser Damm po raz pierwszy w 2015 r., a później przywiozła ze sobą podarunek: klaser należący do jej brata, jedyną pamiątkę, jaka się po nim zachowała. Powierzając przedmiot miejscu pamięci mocno podkreśliła, że „teraz tu jest jego miejsce”.

Miejsce Pamięci dziś

Wystawa na Bullenhuser Damm opowiada wiele historii, w tym życiorysy zamordowanych dzieci i dorosłych, informacje o ich prześladowaniach i deportacji, zaplecze eksperymentów medycznych prowadzonych w obozie koncentracyjnym Neuengamme oraz historię samego budynku, stanowiącego podobóz Neuengamme. Wystawa przedstawia także szczegóły tego, co wydarzyło się 20 kwietnia 1945 r., gdy dzieci wraz z czwórką opiekunów i prawie 30 sowieckimi więźniami obozu koncentracyjnego poniosły masową śmierć w piwnicach budynku. Dostępna jest także dokumentacja z dochodzenia prowadzonego wobec morderców, upamiętnienia ofiar po roku 1945 oraz rozwoju samego miejsca pamięci. Pomieszczenia w piwnicach, gdzie dokonano morderstw, pozostawiono puste. Na ścianach znajdują się cytaty z zeznań morderców przedstawionych podczas procesów w 1946 r. Ilustrują one miejsca, w których doszło do zbrodni.

Celem wystawy jest zachęcenie odbiorców do samodzielnego odkrywania historii poprzez różnorodne informacje przedstawione na panelach, w dokumentach, na fotografiach i w wywiadach. Sugerowana dalsza lektura oraz wywiady audio i video pozwalają odwiedzającym prawdziwie zagłębić się w historię tego miejsca. Zachęca się ich także do sadzenia róż ku pamięci ofiar w ogrodzie różanym założonym przy miejscu pamięci. Studenci mogą przedstawiać swoje własne projekty związane z upamiętnieniem, tworzone w ramach seminariów projektowych organizowanych w miejscu pamięci.

Obecnie wystawiana jest praca Darii Fillippovej, w której autorka chce przekazać, że akty upamiętnienia powinny także podkreślać, że tragedia na Bullenhuser Damm nie wydarzyła się na próżno, ale miała wpływ na teraźniejszość: „Poruszając się pomiędzy obrazami z przeszłości zanurzamy się w refleksje na temat tych wydarzeń i stajemy się aktywnymi uczestnikami „wystawy” (małe lustra), co oznacza, że sami odgrywamy istotną rolę w historii jako całości oraz w upamiętnieniu tej konkretnej tragedii. Gdy nikt nie pamięta – opowiadanie historii nie ma sensu. Celem jest w tym wypadku zapytanie samego siebie, kim jesteśmy i jaka jest nasza własna historia, co zrobiliśmy, by zapobiegać przypadkom przemocy i naprawiać dzisiejszą rzeczywistość”.