Memoria [PL] Nr. 15 (12/2018) | Page 4

Linki do najbardziej interesujących i wartoŚciowych artykułów poŚwięconych pamięci na Świecie (W sieci)

ŁĄCZĄC PAMIĘĆ

ŚWIATA

Po 25 latach ponownie ukazuje się "Lista Schindlera". Czy ten film może jeszcze wywołać wypływ?

Na Tribeca Film Festival zobaczyłem publiczność, która po 25 latach obejrzała ten film po raz pierwszy. Sala była pełna. Odwróciłem się do Kate [Capshaw, jego żona] i powiedziałem "Mój Boże, oni jeszcze słuchają". Przez odnawiający się cykl nienawiści i inicjatywę Fundacji Shoah pomyślałem, że obraz ten może na nowo rozpocząć dyskusję o tym, że ludobójstwo może zdarzyć się wszędzie, gdy w zwykłym społeczeństwie coś pójdzie nie tak. Charlottesville i jego następstwa wywarły ogromny wpływ na plan ponownego wydania filmu.

Co utkwiło w Panu po 25 latach od kręcenia filmu w Polsce, w przestrzeni, gdzie wydarzyła się tamta tragedia

Przez całe cztery miesiące kręcenia filmu w Krakowie, włosy z tyłu szyi nigdy nie opadły. Codziennie rano było naprawdę ciężko po prostu wysiąść z samochodu i i iść na plan. Chciałem skorzystać z miejsc, w których Schindler przebywał w Krakowie, w tym z getta, nawet kręcąc bardzo blisko obozu pracy przymusowej w Płaszowie. Kręciliśmy także tuż przy Auschwitz. Zbudowaliśmy część baraków po drugiej stronie, a pociąg wyjechał z terenu byłego obozu - na filmie ukazano to jako wjazd. To była jedna z najzimniejszych nocy, jakich kiedykolwiek doświadczyłem. Ta żałobna cisza wśród aktorów - słychać było spadającą szpilkę.

PRZECZYTAJ ARTYKUŁ W NEW YORK TIMES