OSTATNI ETAP ISTNIENIA ZIGEUNERLAGER W OBOZIE BIRKENAU
(MAJ - SIERPIEŃ 1944 R.)
Helena Kubica, Piotr Setkiewicz
Romskie powstanie w Birkenau?
Za podstawę hipotezy o powstaniu Romów w maju 1944 roku posłużył fragment relacji pisarza raportowego na odcinku BIIe w Birkenau, polskiego więźnia politycznego Tadeusza Joachimowskiego:
„W dniu 15 maja 1944 roku przyszedł do mnie Bonigut [SS-Unterscharführer Georg Bonigut pełnił funkcję Rapportführera w obozie dla Romów] i oświadczył mi, że z obozem cygańskim jest źle. Zapadło postanowienie likwidacji obozu cygańskiego. Otrzymał polecenie z Oddziału Politycznego przekazane mu przez dra Mengele, likwidacji obozu cygańskiego przez zabicie gazem wszystkich pozostałych przy życiu Cyganów. Obóz liczył wówczas ok. 6500 Cyganów. Bonigut polecił mi zawiadomić o tym Cyganów, do których mam pełne zaufanie. Prosił aby ich uprzedzić, »by nie dali się zarzynać jak barany«. Powiedział jeszcze, że sygnałem do rozpoczęcia akcji będzie „Lagersperra” i, że Cyganie nie powinni wyjść ze swoich baraków. Bonigut sam uprzedził niektórych Cyganów. Ja również wykonałem powierzone mi w tajemnicy zadanie.
Następnego dnia [tj.16 maja] około godziny 19 usłyszałem gong ogłaszający „Lagersperre”. Przed obóz cygański zajechały samochody, z których wysiadła eskorta ok. 50-60 SS-manów uzbrojonych w karabiny maszynowe. SS-mani otoczyli baraki zamieszkałe przez Cyganów. Kilku SS-manów weszło do baraku mieszkalnego z okrzykiem »los, los«. W barakach panowała kompletna cisza. Zgromadzeni w nich Cyganie uzbrojeni w noże, łopaty, żelazo, łomy i kamienie oczekiwali na dalszy bieg wydarzeń. Z baraków nie wyszli. Po krótkiej naradzie udali się do „Blockführerstube” do komendanta akcji. Po pewnym okresie czasu usłyszałem gwizdek. SS-mani otaczający baraki zeszli ze swoich posterunków, wsiedli do samochodów i odjechali. ”Lagersperra została odwołana”.
Następnego dnia (17 maja 1944 r.) przyszedł Lagerführer Bonigut i powiedział do mnie, że „Cyganie są na razie uratowani”.
Znaczenie, jakie nadano powyższej relacji, wynikało przypuszczalnie stąd, iż Tadeusz Joachimowski, składając po wojnie liczne obszerne oświadczenia i zeznania, okazywał się świadkiem przeważnie wiarygodnym i ze względu na sprawowaną w obozie funkcję zazwyczaj dość dobrze poinformowanym. Ponieważ w tym czasie brak było innych, równie obszernych świadectw byłych więźniów – Romów, dlatego niektórzy badacze przejawiali skłonność do traktowania jej jako w zasadzie wystarczającej i poniekąd - niepodważalnej.
Zaznaczyć trzeba jednak, że wśród dość licznych relacji znajdujących się w archiwum Muzeum, aż do lat siedemdziesiątych brak jest jakichkolwiek wzmianek o takimż powstaniu, względnie próbach stawiania przez Romów zbrojnego oporu wobec zamiaru esesmanów likwidacji Zigeunerlager.
Poniżej publikujemy fragmenty tekstu dotyczącego nowych badań historyków Muzeum Auschwitz poświęconych historii Zigeunerlager w obozie Auschwitz II-Birkenau.
Cały artykuł ukaże się niedługo w kolejnym numerze „Zeszytów Oświęcimskich”.
Tadeusz Joachimowski