Przypomniał, że z grona Polaków pochodzi wielu Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata – mężczyzn i kobiet, którzy ryzykowali własnym życiem, życiem swoich najbliższych, którzy ryzykowali pomagając innym. – Oni również są zapamiętani i będą pamiętani i czczeni. Każdy z nich z osobna – podkreślił izraelski prezydent.
– Nazistowska machina śmierci nie byłaby w stanie osiągnąć okrutnej misji, gdyby nie otrzymywała pomocy. To Niemcy, nie Polacy... nie Polacy! zbudowali obozy śmierci. Ale nasi ludzie ginęli nie tylko w obozach. Byli zdradzani we Francji, Holandii i Belgii. Byli mordowani przez Ukraińców, Litwinów i - tak - również przez Polaków – dodał Reuven Rivlin. – Niemcy nie kupowali przebaczenia Żydów, tak jak żaden naród nie jest w stanie poprzez legislatywę zarządzić zapomnienia. Jako, że żadna legislatywa nie może przykryć krwi, żaden własny interes nie może przykryć antysemityzmu, rasizmu, nienawiści do innych ludzi, ani w Austrii, ani we Francji, ani w Holandii, ani w Belgii, ani przede wszystkim w Niemczech – podkreślił.
– Ci, którzy są gotowi patrzeć odważnie w swą przeszłość, ci którzy gotowi są stawić czoła antysemityzmowi, rasizmowi, który nawet dzisiaj podnosi swój łeb, znajdą w nas sojuszników – zdeterminowanych, prawdziwych partnerów, którzy będą prowadzić dalej drogę od pamięci ku przyszłości – powiedział, dodając, że „są dziś z nami ocalali, których ciała i dusze do dzisiejszego dnia dają świadectwo tamtej tragedii. Oni przekazują nam pochodnie pamięci - a my będziemy nieść ją z pokolenia na pokolenie.”
Podczas głównej części Marszu Żywych w imieniu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego prof. Piotra Glińskiego dyrektor Muzeum Piotr Cywiński wręczył Aharonowi Tamirowi, dyrektorowi Marszu, nominację do Rady Muzeum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Na zakończenie ceremonii wspólnie odmówiono kadisz – żydowską modlitwę za zmarłych.