Publicystyka
Przegląd muzyczny stycznia
Who is your favorutie musican – The Living Tombstone or
The Living Tombstone?
Irwin
W
itam w kolejnym, subiektywnym, styczniowym już przeglądzie
muzycznym. Dominują w nim
głównie kawałki akustyczne, chociaż starałem się wybrać po trochu z każdego gatunku. Przypomnę, że taki ze mnie krytyk, jak
z łabuńdziego kupra trąba, więc
nie traktujcie mego słowa (w metaforycznym sensie) niczym przepowiedni wyroczni.
Styczeń był bardzo obfitym
miesiącem, jeśli chodzi o muzykę. Pojawił się genialny, pierwszy
– i jak na razie jedyny – w swoim
rodzaju, album koncepcyjny Jeffa
Burgresa – Autmun Nights, warty
polecenia jest także rosyjski album Winter Nights.
Winter Nights
Powyższy link zawiera wspomniany we wstępie rosyjskiego
albumu Winter Nights. Już po
samym spojrzeniu na listę wykonawców szykuje się smakowicie,
a bliższe zapoznanie się z zawartością twórców ze wschodu nie
26
pozostawia ani odrobiny zawodu.
Dominują kawałki rockowe i bluesowe z mocnym, ciężkim basem
podkreślanym niską oraz głośną
pętlą perkusyjną, nie brakuje także typowo elektronicznych utwo-
rów – takich jak przywodząca na
myśli Two Step from Hell Aurora
Sparkle_Cast1’a, czy utwór Better
Shanela. Wyróżnia się brzmiący
nieco inaczej niż zwykle (bardziej
rockowe niż metalowe brzmienie)
Tabun Przewalski’s Ponies. Trudno
wskazać najlepszy utwór płyty –
dla mnie wybijają się wspomniany „Tabun” i „Stand up” (na uwagę
zasługuje motyw z harmonijką
w outro), aczkolwiek cała reszta dzielnie dotrzymuje im kroku.
Całość brzmi jak twórczość niesamowicie zdolnych artystów,
którzy by wzmocnić – i tak już
sięgającą ksieżyca – kreatywnosć napchali się niesamowitymi
ilościami kolorowych pucyków
(z małą domieszką paliwa rakietowego zmieszanego pół na pół
z domestosem).
Rosjanom udało się stworzyć
dobry album, który mimo wymieszania paru różnych gatunków jest
zaskakująco spójny klimatycznie.
Całość zasługuje na przytulenie
głośnika i zastygnięcie w tej pozycji do końca ostatniego utworu,
co gorąco zalecam (niezależnie
od formatu głośnika i słuchacza)
Aviators and Omnipony
– Monster – MLP Cover
Akustyczny cover piosenki
Monster. Zdecydowanie powiela