MANEzette #2 1\2014 | Page 45

Zgryźliwy Tetryk Poleca: Przegląd Gier Przedpotopowych1 Część Co mają współczesne gry? Fenomenalną grafikę. Miliony dostępnych opcji i  strategii. Zabójczą muzykę. Czego zaś często im brakuje? Tak zwanej „miodności”. Dolar84 P odpierając się tym, co napisałem na wstępie, zapraszam Was do przeglądu kilku naprawdę starych gier, które choć pod względem grafiki i  dźwięku mogły przerażać, to dysponowały wymienioną wcześniej miodnością (określenie zakoszone ze starych numerów Secret Service) i  doskonałą grywalnością. Tym razem nie będę zamęczał Was przydługim nudzeniem i  przejdę od razu do rzeczy: 1. Q*bert W  1982 roku przedstawiono prostą, acz niesamowicie wciągającą grę, przy której niejedna osoba spędziła długie godziny. Niby wszystko było proste i  banalne – widzimy przed sobą piramidkę, po której skaczemy takim niedorobionym Cthulhu, zmieniając kolory pól na wymagane do zwycięstwa. Banalne, prawda? Oczywiście twórcy nie byliby sobą, gdyby nie podsunęli nam kilku antagonistów, ganiających nas po całej planszy lub złośliwie zmieniających kolory zaznaczonych wcześniej pól. Dodając do tego niespotykaną reakcję naszego bohatera w  chwili jego śmierci (wydawał dźwięki, które do złudzenia przypominały przysłowiowe rzucanie mięsem), otrzymujemy przepis na wyjątkowo udaną rozrywkę. Na dodatek zadbano o  przyzwoity poziom trud