Magazyn Życie Handlowe 05 2017 | Page 22

HANDLOWE INICJATYWY Rodzinny biznes – Arhelan Byli sobie dwaj bracia – Mirosław i Arkadiusz oraz dwie siostry – Helena i Mirosława. Mirosław poślubił Helenę, a Arkadiusz – Mirosławę. Brzmi to jak początek bajki, ale jest początkiem historii Arhelanu – rodzinnej firmy, która swoją działalność rozpoczęła od otwarcia małej hurtowni, a dziś jest siecią sklepów, zarządzającą 65 placówkami w województwie podlaskim i warmińsko-mazurskim. P ierwszymi pracow- nikami firmy byli Helena i jej szwagier Arkadiusz. Od imion założycieli wzięła się nazwa Arhelan, która dziś jest marką symbolem, wzbudzającym szacunek fenomenem FMCG w Polsce. Na wspomnienie 1991 roku Helena Burzyńska tylko się śmieje: – Trwała transformacja ustroju politycznego i gospo- darczego. Problemem nie była sprzedaż towaru, tylko jego 22 Życie Handlowe maj 2017 zdobycie. Szalała inf lacja. Strach było brać kredyt. Nie miałam pracy. Ludzie wokół otwierali hurtownie, więc i ja postanowiłam spróbo- wać swoich sił – wspomina współwłaścicielka Arhelanu, zdobywczyni tytułu Kobieta Przedsiębiorcza 2011 oraz Menedżer Roku 2013 w rankin- gach organizowanych przez regionalny „Kurier Poranny”. – Trudno było nawet nazwać ten nasz pierwszy biznes hurtownią. Ot, 100 mkw. lokalu w Bielsku Podlaskim. Szwagier przywoził z trudem zdobyty towar, który pakowałam w kar- tony i rozwoziłam fiatem 126p po sklepikach w okolicznych wsiach i miasteczkach. Zaczynali od handlu słodyczami. Po dwóch latach przenieśli firmę do większe- go lokalu w Siemiatyczach. Towary wyłożone na paletach zaczęli kupować indywidualni klienci. Założyciele Arhelanu uznali, że detal to bezpieczniejszy biznes. Klient przychodzi, ku- puje, a jego pieniądz od razu trafia do kasy. Natomiast płatności w handlu hurto- wym spływają nieregularnie. Detal bezpieczniejszy od hurtu Ponieważ zatory płatnicze uniemożliwiały funkcjonowa- nie firmy, Arhelan skupił się na handlu detalicznym. – To były czasy, gdy nie robi- liśmy dalekosiężnych planów, bo nie bardzo wiedzieliśmy, w którą stronę to wszystko zmierza – wraca do wspo- mnień Helena Burzyńska. – Przy takiej inf lacji wszelkie strategie wydawały się nie- realne. Działaliśmy instynk- townie i obserwowaliśmy, jak zachowa się klient. Intuicja odegrała ogromną rolę w roz- woju naszej firmy.