Koreańscy mężczyźni rzucający się do stóp swych wybranek, Koreanki omdlewające na widok dawnej miłości, żarliwe wybuchy emocji, trzęsące się podbródki, potoki łez; dramaty, których nie powstydziłby się sam Szekspir... To wszystko to powszedni chleb dla widza popularnych koreańskich oper mydlanych. Jak to ma się jednak do koreańskiej rzeczywistości?
Dla tych, którzy w Korei mieszkają odpowiedź jest prosta: nijak. Co prawda przed trzydziestką randkujący Koreańczycy niewiele różnią się od swoich rówieśników za granicą, ale już po przekroczeniu tego magicznego wieku podejście do amorów ulega diametralnej zmianie. To czas, kiedy rodzice oczekują od swojego trzydziestoparoletniego „dziecka” wyprowadzki z domu i spłodzenia własnego potomka.
Presja rodziny i społeczeństwa jest pod tym względem przytłaczająca. Osoby po trzydziestce, które nie mają jeszcze partnera, jak na komendę wpadają w wir aranżowanych randek w ciemno – w weekend potrafią ich odbyć nawet kilka. Uczestnicy takiego spotkania nawzajem analizują się wedle stereotypowych dla danej płci kryteriów. To majstersztyk optymalizacji doboru. W końcu ludzie pobierają się z misją wychowania potomstwa, a nie dla wspólnego zbierania kwiatków na łące.
Koreańskie małżeństwo bardziej przypomina sprawnie działająjącą firmę niż związek ludzi oparty na duchowym partnerstwie. Małżonkowie sumiennie wykonują swoje jasno nakreślone, ale i też rozłączne obowiązki. Żyją w oddzielnych światach: kobieta w domu z dziećmi i z koleżankami na zakupach, mężczyzna w firmie ze swoimi współpracownikami. To świat minimalnych namiętności, gdzie Kupidyn tyje od nieróbstwa oglądając rozdzieranie szat na telewizorach najnowszej generacji.
Fusce dictum fringilla justo ut pellentesque.Fusce dictum fringilla justo ut pellentesque. Vivamus eu urna dolor, id ultrices odio. Fusce sit amet sem nibh. Phasellus rhoncus imperdiet egestas. Maecenas ipsum purus, ultricies ut hendrerit ac, imperdiet et lectus. Nulla facilisi. Proin porttitor bibendum rhoncus. Praesent imperdiet nunc et sem dignissim elementum. Vestibulum neque elit, vulputate in suscipit eu, tincidunt et nunc. Sed gravida mi ultricies erat dictum rutrum. Donec eget eros metus, id ultrices turpis.
Nullam eu tempor
Vivamus tristique est vitae felis vehicula mollis. Vivamus quam dolor, tempor ac gravida sit amet, porta fermentum magna. Aliquam euismod commodo nisl, vel luctus lorem fermentum quis. Duis quis purus adipiscing mi scelerisque dictum quis vel eros. Nullam eu tempor purus. Nunc a leo magna, sit amet consequat risus. Etiam faucibus tortor a ipsum vehicula sed hendrerit eros suscipit.
Nulla lobortis sagittis ligula, nec tristi-que nisl iaculis a. Proin cursus mi a nunc bibendum fermentum. Integer ultricies arcu et nunc interdum id sagittis mauris phare-tra. Nunc erat velit, aliquet non consectetur non, placerat eget sapien. Sed gravida mi ultricies erat dictum rutrum.
"Osoby po trzydziestce, które nie mają jeszcze partnera, jak na komendę wpadają w wir aranżowanych randek w ciemno – w weekend potrafią ich odbyć nawet kilka. Uczestnicy takiego spotkania nawzajem analizują się wedle stereotypowych dla danej płci kryteriów."
"Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Donec sit amet turpis dui, sit amet molestie justo. Quisque auctor, lacus sed fermentum volut-pat, neque nisl rhoncus nisi. ."
ANNA
SAWIŃSKA