z najcięższych hitlerowskich obozów jenieckich, stalagu w Lipsku, a po zakończeniu wojny, niesłusznie skazany w swojej ojczyźnie za jej zdradę na karę śmierci, zamienionej na dziesięć lat (później skrócono mu wyrok o rok i osiem miesięcy) w obozie pracy. Lwa nie było w domu trzynaście lat. Swietłana czekała – wytrwale, wiernie, poświęcając wszystkie swoje urlopy, ryzykując, by nielegalnie zobaczyć go chociaż jednego dnia do roku. Taka miłość podobno się nie zdarza, a jednak!
Nasza recenzja
Historia, która porusza. Historia, której zakończenie budzi szczęście. Historia, w którą nie chce się wierzyć, a jednak miała miejsce naprawdę. Myślę, że nie da się lepiej opisać w trzech zdaniach „Poślij chociaż słowo” Orlando Figesa.
Ta książka to właściwie zbiór listów – setek listów, które wymienili między sobą Swietłana i Lew w latach 1946-1954. Rozłączyła ich wojna. Gdy wojska niemieckie wkroczyły ta teren Związku Radzieckiego w 1941r., Lew został wysłany na front, by walczyć. Niestety, wpada w ręce wrogów i zesłany do jednego