Lego ergo sum 2nd 2018/2019(clone) | Page 12

Dziś, w XXI wieku, w dobie internetu i wszechogarniającej techniki, nie mam pojęcia czym jest patriotyzm, czym jest ta przekraczająca wszelkie pojęcie miłość do ojczyzny. Drogi Przyjacielu, gdybym zadał ci pytanie “czy umarłbyś dla swojego kraju?”, czy zawahałbyś się? Czy bez mrugnięcia okiem, oddałbyś swoje życie dla ojczyzny? Nie zapytam cię jednak o to. Nie chcę cię stawiać w takiej sytuacji, ponieważ sam nie potrafiłbym odpowiedzieć. To całkiem zabawne, bo jakaś cząstka, głęboko w środku, każe mi bez namysłu powiedzieć “tak, mógłbym zginąć dla dobra mojego kraju”, ale umysł podpowiada coś zupełnie innego. Czy to spuścizna naszych przodków przemawia z głębi mojego serca? Tak naprawdę często rozmyślam na temat historii przekazanych mi przez dziadka i próbuje zrozumieć… Przyjacielu, czytasz gazety, oglądasz wiadomości? Wiesz co się ostatnio dzieje? Niektórzy powiadają, że powinniśmy się cieszyć, bo żyjemy w wolnym kraju bez wojen, a na świecie panuje pokój. Inni natomiast mówią, że dzieje się źle, a świat znowu stoi na grząskim gruncie pogranicza wojny i pokoju. Nie wiem, komu wierzyć. Oczywiście zapewne i ja i ty, mój drogi, zgodzilibyśmy się, że pierwsza wizja jest bezsprzecznie dla każdego z nas korzystniejsza. Jednak ostatnio coraz częściej przekonuję się do tej drugiej. Nie wiem, Przyjacielu, jestem zagubiony. Chciałbym, żeby historia nie zapętlała koła, chciałbym, żeby ludzie nie musieli znowu cierpieć w bezsensownych walkach. Nie jestem historykiem, jednak prawda jest taka, że ciężko w historii świata znaleźć okres, w którym nie trwały konflikty zbrojne, w którym nie była przelewana niewinna krew. Nawet teraz, w momencie, w którym to czytasz, pomyśl, że właśnie z naszego świata odchodzi niewinna dusza, zabrana przez okrucieństwo i nienawiść ludzką. Powiadają, że problem tkwi w systemie, ale ten właśnie system tworzą ludzie — my go tworzymy. Możesz pomyśleć “musi być jakieś rozwiązanie, prawda”? Oczywiście, że jest, ale jednostka z inicjatywą nic nie poradzi, nawet we dwoje niewiele zdziałamy. Młodzi ludzie są nadzieją narodu, przyszłością świata, ponieważ nie doświadczyliśmy wojny, więc naturalnym dla nas jest życie w stanie pokoju. Tylko większość z nas, mój drogi Przyjacielu, nie zdaje sobie z tego sprawy. Nie wiedzą, w jakim stanie jest nasz kraj, jak bardzo potrzebna jest młoda siła — moc osób, które potrafią żyć w ładzie, porządku i zgodzie. Wiesz, że nie lubię poruszać tematów politycznych, ale w obliczu tego, co się dzieje… może i my powinniśmy zacząć walczyć o naszą Rzeczpospolitą? Ostatnio odwiedziłem dziadka, ponieważ nie mogłem poukładać myśli, a wiesz, jak rozmowa z nim mi pomaga. Zapytałem go, czy naprawdę na świecie dzieją się takie złe rzeczy, a on powiedział “Spójrz na nasz kraj, obchodzimy w tym roku stulecie niepodległości, jednak nawet w państwie nie potrafimy się dogadać. Powinniśmy ten jubileusz uświęcić w odpowiedni sposób, ale między Polakami panuje taki rozłam, że nie jesteśmy w stanie wspólnie wyjść na ulicę i uhonorować tych, którzy za niepodległość oddawali życie. Obawiam się, że wkrótce może to wydać destrukcyjny dla nas plon.” Mówiąc to, jego głos był rozchwiany, ale w tych słowach tkwiła pewna moc, która sprawiła, że coś odnalazłem. Chciałem zapytać dziadka, czy mi poradzi, co powinienem zrobić, ale zasnął. Drogi Przyjacielu, mój dziadek jest dla mnie autorytetem, zrozumiałem to dość niedawno, ale tak naprawdę od małego spoglądałem na niego, jak na bohatera, którym w rzeczywistości jest. Zdałem sobie sprawę z tego, że od zawsze we wszystkich jego słowach tkwi przekaz tych trzech wartości. Bóg, Honor, Ojczyzna… Chyba zaczynam pojmować. *** 3