Kill The Fez! October 2015 | Page 10

Proza etan i Wiśni, nie posiadały własnego lor­ da. Wystarczyło im nadzienie czekola­ dowe. Donatsy nie wierzyły w lordów, władców czy bogów. Donatsy wierzyły tylko w czekoladę. Na szczęście dla Lorda Crima™ i pozostałych Śmietan, Donatsy nie zawarły sojuszu z Wisie­ nkami. Trudno w końcu współpraco­ wać z czymś, co ma kły i tendencję do maniakalnego śmiechu. Ostateczna bitwa odbyła się na ró­ wninie Negocjowalnie Żywego Króli­ ka. Wyszły z niej zwycięsko Donatsy, które, pozwoliwszy masakrować się wzajemnie armiom Śmietan i Wiśni, usiadły całą swoją armią na pobliskim wzgórzu i obserwowały sytuację, leni­ wie spożywając pop-corn. Bitwę tę nazwano później bitwą Prawie Trzech Armii. W skutek przegranej wojny wśród Śmie­ tan i Wisienek nastał kryzys. Lord Crim™, szukając środków na od­ budowanie kraju podjął desperacką próbę odnalezienia mitycznej krainy Elborabo. Jak to opisuje jego wierny kronikarz*******: 20 lat później Lord Crim™ nudził się bo był łikent i tylko w tym czaśe miał ot­ poczynek ale on nielubiał otpoczywać w pżećwięstwie do Wiśenek i Donatsów, więc postanowił udać się na spacer na plarze. Na plarzy znalazł butelkę z mapą do elborabo. Wszedł na pokład no i olećał, bo to wyglądało jak statek ale latał. Nagle pob statkiem pojawił się złoty posong pszy kturym wylondowali, lord Crim™ wysze­ dł zy statku i po 3 sekundach już walił w posągmłoty pneumatyczne i znaleźli w tym kartke elborabo 10kanapek świetl­ nych********. (Jozefijoj, Dz. cyt., s. 79%#2.) 10 Na tym zapiski Jozefijoja się kończą (jak podają źródła, biedak zmienił się w mały granat ręczny i uległ auto­ eksplozji, zyskując tym samym miano najbardziej rozrywkowego kronikarza wszechczasów). Niestety Lord Crim™ nigdy nie powrócił ze swej wyprawy. Rządy po nim objął jego prawie najstarszy syn Lord Ju­ nior Crim¿, który okazał się wyjątkowo pokojowym władcą. Przez pierwsze pięć lat. Później pokłócił się z pobliską kapustą, czym wywołał VII wojnę Śmi­ etano-Kapuścianą. Nie nam jednak opi­ sywać jej krwawego przebiegu. * Lord Crim™ zawsze uważał te dwa znaczki na końcu swojego nazwiska za ciekawą ozdobę. Nie wiadomo do końca, czy Lord Crim™ wiedział właściwie, co ten znak oznacza. Niewie­lu było na tyle odwa­żnych, aby go o to zapytać. Niewielu z tych, którzy się odważyli, pozo­sta­ ło z  wszy­stkimi kończynami. Lord Crim™ bywał czasem drażliwy. ** Który zasłynął m.in. odkryciem własnego odbicia w lustrze, odkryciem fontanny na dziedzińcu ka­mienicy, w której mieszkał, oraz odkryciem fusów w herbacie Lorda Crima™ (za co w roku Negocjowania Przejrzałej Kanapki otrzymał nagrodę Niebywałego Odkrycia, przyznawaną przez Instytut Niebywałych Odkryć na uniwersytecie Odkryć Niebywałych). *** Który, cierpiąc na chroniczną niestabilność egzystencjalną, był aktualnie złotą rybką.