Katalogi wystaw Malarstwo polskie XIX i XX w. | Page 21

Obraz przedstawia niewielką uliczkę wychodzącą z dołu kompozycji, prowadzącą na kościół z wieżą na drugim pla­nie. Po obu stronach znajdują się niskie kamienice. Od le­wej strony w kolorze: jasno różowym, zielonym oraz dwie w barwie jasnego ugru. W lewym rogu widzimy otwarte, prze­szkolone drzwi. W dolnych kondygnacjach zabudowań znaj­dują się kolorowe stragany i szklane witryny sklepowe. Po prawej stronie uliczki widzimy dwie sylwetki ludzkie. Jedna kobieca w długiej, granatowej sukni, zapewne z dzieckiem. Pierwszy plan obrazu pogrążony jest w cieniu rzucanym przez wąską zabudowę. Drugi został rozświetlony. W sło­necznym blasku mieni się wieża kościoła. Niebo jest sza­ro-niebieskie, równoważąc ciepłą kolorystykę budynków. Obraz charakteryzuje się bogatą, wielobarwną kolorystyką z przewagą ciepłych tonów. Zdaje się, że już znamy tę okolicę. Artysta często sięgała po te same motywy, te „portretowała” te same miejsca. Także i tym razem zaczerpnęła ze znanego już nam motywu. Obraz prezentuje ten sam romańsko - wczesnogotycki kościół, znany już z wcześniejszej kompozycji artystki. Potwierdza to charakterystyczna zabudowa absydy kościoła, flankowana szerokimi, wspierającymi filarami oraz nietypowa podbu­dówka pod kościołem - jakby jego bryła oparta na pochyłej skarpie, wspierała się u dołu na szerokim cokole, stanowią­cym również wejście do świątyni. Tym razem jednak ko­ściół został przedstawiony nie od frontu, jak wcześniej, lecz zabudowania. Czerpanie z tego samego motywu było typo we dla Meli Muter. I tym razem sięgnęła po znany pejzaż Bretanii, tak urzekający ściągających do Paryża od końca XIX w. z róż­nych stron świata artystów, również polskich malarzy, szu­kających inspiracji w malowniczych zakątkach Francji. Kraina ta zachwyciła atmosferą podparyskiej wsi ze śród­ ziemnomorskim klimatem zatopionego w słońcu Południa. Z B ret a n i ą wi ą ż ą si ę p r ze d e wsz ys t k i m losy Szkoły Pont- Aven, grupy malarzy – symbolistów, 21 skupionych wokół Gauguina. Szkoła ta znalazła ogromne uznanie w twórczo­ści wielu polskich artystów, w tym środowiska École de Paris, którzy urodę francuskiego krajobrazu pokazywali przez pryzmat malarskich indywidualności. Także na twórczość meli Muter wywarł a w p ł y w w z m i a n ­k owa n a sz ko ł a . Widoczne jest to w rozświetlonych bar­wach, będących pokłosiem impresjonizmu oraz celowych deformacjach perspektywy i formy obrazowanych przed­m iotów, w celu wyciągnięcia na powierzchnię ich skrywa­n ego pod powłoką materialności, charakteru i niesionych ze sobą emocji. Niewielkie miasteczko, urzekające swą idy­lliczną zabudową, na obrazach Meli jawi się jako wrażenie senne, lekko rozedrgane i zamazane. Zlewające się pod po­wiekami w kakofonię ciepłych, kojących barw.