Katalogi wystaw Malarstwo polskie XIX i XX w. | Page 11

Pejzaż Stanisławskiego streszczony jest do kilku planów wydobytych bogatymi fakturalnie plamami koloru; jego elementy określa szybki, spontaniczny ruch ręki artysty. Obraz na pierwszym planie ukazuje fragment brzegu nadmorskiego lub nad jeziorem. Większą część obrazu stanowi błękit nieba z delikatnymi, białymi obłokami. Szeroki krajobraz z odległym horyzontem zwraca uwagę bogatą paletą subtelnych odcieni zieleni i żółci, które kontrastują z błękitem nieba i piętrzącymi się na nim chmurami. Pole zaznaczone jest ekspresyjnymi plamami szybko kładzionych barw, jego długie linie podzielone są kolorystycznie od jasnej zieleni, po żółć, brąz i ciemną zieleń. Dominującą, górną część obrazu stanowi niebo pokryte białymi obłokami. W niektórych partiach widoczne są jasnobłękitne pasma. Równolegle do horyzontu, w dolnej części nieba, obłoki rozmywają sie, dając wrażenie bezkresnej głębi. Chmury dominują w kompozycji, mimo że pierwszoplanową rolę odgrywa tu rozległe pole w kolorach zieleni. Wyczucie kolorystyczne jest zwiastunem późniejszych, typowych dla Stanisławskiego, rozwiązań formalnych. Krajobraz schładza nieco błękit nieba w górnej części obrazu. Bardzo podobny sposób 11 malowania chmur na niebie możemy zauważyć w obrazie Pole w Białocerkwi (olej, tektura 20,2 x 30,3 cm) znajdującym się w Muzeum Narodowym w Krakowie. Obłoki również ciężko obejmują niebo, zwłaszcza w jego dolnej części, zostawiając jasnobłękitne prześwity. Jest to pejzaż przedstawiający prawdopodobnie krajobraz nad Dnieprem, jeden z ulubionych tematów malarskich Jana Stanisławskiego. Mamy tu do czynienia ze studiami współgrających ze sobą wody, światła i powietrza. początkowo realistycznych, z czasem coraz bardziej syntetycznych. Zenon Przesmycki pisał, że w tych „głębokich syntezach coraz więcej migotało nieuchwytnych, zaświatowych – rzec by, metafizycznych pierwiastków i akcentów; śmiałe stylizacje linii i transpozycje barw sięgały niekiedy aż do czysto rytmicznych esencji natury, aż do tajemniczo symbolowanych znaczeń”. Niebo jakby łączyło się ze strefą ziemi, jedyną granicą jest pas brzegu w kolorze brudnej bieli. Pejzaż jako całość jest zharmonizowany i zneutralizowany kolorystycznie. Płaszczyzna jasnobłękitnego nieba z nielicznymi, subtelnie namalowanymi pędzlem obłokami pełni w kompozycji rolę dominującą.