Katalogi wystaw Katalog prywatnej kolekcji dzieł sztuki | Page 61
OPIS OBRAZU
Malarz, grafik, rysownik, fotograf, autor filozoficznych esejów o sztuce. Wydawał autorskie „Zeszyty”
z serigrafiami i tekstami. Określany mianem klasyka
współczesnego malarstwa polskiego. Uważany za
przedstawiciela nurtu zmierzającego do abstrakcji, ale
w swojej twórczości nigdy ostatecznie nie zerwał więzi ze sztuką przedstawiającą. Jerzy Nowosielski mówił
o nim jako o osobowości twórczej, która nie poddaje
się żadnym uwarunkowaniom, ani czasu, ani okoliczności, ani środowiska.
Jana Tarasina zawsze ciekawił świat przedmiotów.
Początkowo malował je w sposób realistyczny, później
jednak zapis taki zaczął redukować i upraszczać, aż do
powstania całego systemu znaków abstrakcyjnych lub
zbliżonych do abstrakcji. Jak sam mówił, interesował
go pewien typ przedmiotowości doprowadzony do
abstrakcji. Nieco wyabstrahowane przedmioty, z czasem, coraz bardziej zaczęły nabierać autonomicznych
cech, odrealniać się w swojej warstwie znaczeniowej,
ale nic nie tracąc ze swoich cech materialnych, jak ciężar, dynamiczność czy statyczność. Przede wszystkim
jednak zasadniczego znaczenia nabrała nie ich jednostkowa charakterystyka, a wzajemne stosunki między nimi, cała sytuacja. Malarz coraz mocniej zaczynał
odczuwać potrzebę nowych środków, zdolnych do
wolnego od wszelkich formalnych ograniczeń ukazania nurtujących go spraw. Wiele elementów zaczęło mu przeszkadzać, odczuwał je jako zbędny balast,
61
ut rudniający ukazywanie kwestii najistotniejszych.
Wówczas i prace oscylowały pomiędzy specyficznym
zapisem a materialną relacją, ważny stał się ostateczny
wynik powstałych konfiguracji, stopień umowności czy
naturalności poszczególnych elementów, dynamiczna tendencja powstająca z ich powiązań. W tym zrelatywizowaniu od zredukowanych do prawie zanikłych
punktów, poprzez na wpół realne i umowne embriono-znaki po obdarzone wszelkimi cechami materialnej
egzystencji przedmioty, wszystkie elementy znalazły
się w rejestrze rzeczy istniejących.
W latach 1974 — 1982 Tarasin prowadził notatnik – szkicownik, w którym gromadził, poza wszelką konwencją i rygorami formalnymi, rysunki, zdjęcia,
fotomontaże, których jedynym celem było tropienie
fascynującego mechanizmu, za pomocą którego natura projektuje i komplikuje swoje twory, powiela je, koncentruje i rozprasza, kreuje i niszczy.
Swoje obrazy Tarasin określał jako pejzaże panoramiczne, wnętrza i martwe natury. Chciał malować
sprawy konkretne. Chciał by przedmioty, elementy
jego kompozycji były materialne i by różniły się między sobą, jak różnią się drzewo i woda. Proces twórczy
miał sprawiać artyście czysto zmysłową przyjemność.
Rysowanie ruchliwych, niekończących się układów
o zmiennym rytmie i nasyceniu, ułożonych w monotonne szeregi, czasem znikających lub zagęszczających się do granic zgubienia własnego rytmu było
dla malarza niczym malowanie pejzażu z natury lub
wystukiwanie prostego rytmu na jakimś instrumencie perkusyjnym. Uspokajało, pozwalało odnaleźć
wewnętrzną harmonię i równowagę. Uprawianie sztuki było bowiem dla Tarasina wspaniałą metodą poznawania świata, ale także sposobem fizycznego, niemal
zmysłowego z nim kontaktu. Było także źródłem ciągle nowych doświadczeń i zaskoczeń, budujących
świadomość i osobowość. Było nieustannym dialogiem z samym sobą i środkiem porozumiewania się
z innymi ludźmi. Było bardziej drogą w nieznane niż
docelową marszrutą.
Malarz tworzył impulsywnie, czasami robiąc szkice, częściej jednak wpuszczając naturę bocznymi
drzwiami. Zazwyczaj malował kilka obrazów naraz.
Wyładowawszy się na pierwszym, odstawiał go,
zaczynał następny i dopiero na trzecim widział, co
mogło wyjść z jego pomysłu. Na dziesięć obrazów
zaczętych, trzy udawały mu się od razu. Starał się nie
myśleć o końcowym efekcie. Nauczył się intensywnego patrzenia na wszystko, co go otaczało.
Siła malarstwa Tarasina tkwi w jego konsekwencji,
wewnętrznej logice, spójności, przejrzystości sensów
oraz bezpretensjonalności i głębokiej mądrości. Jego
obrazy są bliskie widzowi, bo mimo pozornej zawiłości,
nie wymagają żadnego kodu dla wtajemniczonych do
ich odczytania. Otwartość ta nie dotyczy tylko stylistyki, ale i ogólnego stanu ducha, który, jak pisał sam
artysta, był najcenniejszą rzeczą jaką udało mu się
w życiu osiągnąć.