Kajecik Nr 1/2018(38) | Page 6

k a j e c i k         t e m a t n u m e r u    Bia nka K a jdan ow icz , k l asa I l iceu m UDOMOWIONY JUDASZ Za co tak właściwie kochamy psy? Co sprawia, że pomimo wielu porażek i niepowodzeń nadal chcemy trzymać u siebie to futrzaste utrapienie, z szerokim uśmiechem na pysku czające się na nasze śniadanie? Właściciel psa – człowiek-złote-serce czy zwyczajny wariat? Odpowiedź na te i wiele innych pytań znajdziesz w zamieszczonym niżej artykule. Zastanaw iał eś się k i e d yś n a d t ym , co s ię d z ieje z   t wo i m m a s ł e m , ki ed y zostaw isz je n a b l a c i e ku ch enny m? J aki l os sp ot y ka t wo j e za s ł o n y, ki ed y zaw iesisz je ko ł o o k n a b ez opi ek i? Dlac zego t woja ka n a pa o d k i l ku dni stoi p rzegr yz io n a n a w yl ot? Odp ow ied ź na te w s zyst k i e pytania jest oc zy w i sta ! L i c z n e zni s zc zenia, brak i w   j e d ze n i u , gi ną ce p rzed miot y o ra z w i e l e i nnyc h tego t y p u p rzypa d ł oś c i – j est to nic innego, j a k t yl ko pi er w sze objaw y p rzypa d ł oś c i zwan ej p osiad am- ps a - l a r i a . Wirus Ów p rzyjaz ny w ir u s , z   s ze ro k i m uśmiec hem na py s ku zat r u wa j ą c y twoje cod z ienne życ i e , za d o m ow i ł si ę u  c ieb ie na d ob re i   coś s i ę zdaje, że nie ma za m i a r u s i ę zbyt szy b ko w y nie ś ć – tego typu zaraz k i p rzy wi ą zu j ą s i ę d o czł ow ieka z   szy b koś c i ą rów n ą czterok rot nej p ręd koś c i ś w i at ł a podn iesioną d o sze ś c i a n u ! Możesz mów ić – d l a c zego? Może s z mów ić – za co? M oże s z m ów i ć – a n iec h go d iabli ! A l e n i c n a to nie p orad z isz – p o ko c h a ł e ś tego swojego ud om ow i o n ego zdrajcę, któr y z   zat r wa ża j ą cą regular nośc ią z jad a c i ka p c i e , 6   k a j e c i k  p o r ywa ś niadanie ze sto łu i   zosta w ia ci niezby t m iłe n i e s p o d ziank i na po dło dze s a l o n u , j e śli ty lko waży sz się zosta w i ć go ch o ć na ch wilę s a m ego. I nawet po m im o u b ra ń w  całości zak łaczo nych ( w   m o i m przy padku) na rudo – wc i ą ż cie szy sz się za każdy m ra ze m , kie dy w idzisz to radosne stwo rze nie , a o no cie szy si ę z cie bie je szcze bardzie j, robi ąc z o go na śm igło h e liko pte ra . Fru stracja A je śli nie m asz psa, ostrzegam cię uczciwie , zanim zde c yd uj esz się go nabyć: Bę dzie sz sfrustrowany. Będz i esz się czasam i nawet go dzinami zastanaw iał, co ci strze liło do głow y i dlaczego go je szcze n i e o ddałe ś. Bę dzie sz płakał, kl ął i błagał, ale ta kudłata kul ka m iłości nigdy nie zostawi ci ę w spo ko ju. Bę dzie sz uprawi ał nie planowany spo rt, go niąc zw ie rza po po lach ze sm yc zą i w rze szcząc – W RACA J T U TAJ, KU NDLU ! Bę dzie sz ubo le wał n ad stane m swo je j sy pialni i swoj ej garde ro by. Bę dzie sz tę sk ni ł za ch w ilam i spo ko ju, któ r ych nie czę sto dane ci bę dzie od teraz dośw iadczać i bę dzie sz patrzył n a swo jego psa, m ów iąc do ń „Czemu ja cię w  o gó le trzy m am?” Ale prze de w szy stk im – będz i esz ko ch ał swo jego psa. A o n bę dzie ko ch ał cie bie , bardzie j niż m oże sz to so b i e wyo brazić. Pocału n ek Ju d as za I nawet, je śli czasam i liźnie ci ę w twarz, po czy m ucie k nie hen ! dale ko w siną dal, wy ko rzystuj ąc ch wilę two je j nie uwagi (i ty Judaszu, zdradzasz m nie po całunk ie m ! ) – nic nie będz i e w stanie spraw ić, że by ś swego pupila prze stał lubić. Ch o ćby ś nawet bardzo tego ch ciał.