kajecik temat numeru
Z ufnością na wszystko … Portret Matki Jadwigi Borzęckiej
Hanna Słodzinka CR
Czym imponuje mi Patronka naszej szkoły ? Najbardziej swoim zdecydowaniem i radykalnym pójściem za głosem powołania . Znała cel i sens swojego życia , i mimo wielu trudności i cierpień , odważnie dążyła do zjednoczenia z Bogiem , którego kochała . A szła drogą uważnego wsłuchiwania się w głos Boży i wiernego wypełniania Jego woli . Bóg prowadził ją , ponieważ Mu zaufała , mówiąc sobie „ Wiem , że nie powinnam inaczej myśleć o przyszłości , jak oddając się zupełnie Panu Jezusowi i ufając najusilniej w Jego ojcowską miłość ku mnie .” I tak stała się współzałożycielką Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego , a z czasem stanęła na czele pierwszej placówki apostolskiej – popołudniowej szkoły parafialnej dla ubogich dziewcząt w Rzymie , gdzie całym sercem oddała się pracy wychowawczo – pedagogicznej . W szkole tej dziewczęta uczyły się języka francuskiego , literatury włoskiej , historii , religii , szycia i haftu .
– kłócą się i kochają . Była też wdzięczna swojemu przewodnikowi duchowemu o . Sememenko za wskazanie drogi do Boga , bliższego kontaktu z Nim .
Zastanawiałam się też , co według Jadwigi może dać radość i spokój młodym ludziom ? Co daje nadzieję i wiarę w dobro ? Siostra Iwona stwierdziła , że na pewno uśmiech drugiego człowieka , relacje , aczkolwiek młody człowiek powinien mieć siłę przekroczyć lęk , nieufność i obudzić w sobie zainteresowanie drugim człowiekiem . A jak odpowiedziałaby na to pytanie Jadwiga ? Siostra Iwona nie ma wątpliwości – dla Jadwigi najważniejszy był Bóg . Więc relacja z Nim daje szczęście .
Poza nauką urządzano również majówki oraz wycieczki . Uczennice wprowadzano w życie Kościoła poprzez udział w uroczystościach kościelnych , zwłaszcza z udziałem Papieża . Organizowano także pokazy gimnastyczne połączone z wystawą robót i inscenizacjami . Każdego roku w okresie Wielkiego Postu uczennice odbywały rekolekcje . Matce Jadwidze bardzo zależało , aby młode dziewczyny mogły odbyć je w skupieniu i aby jak najwięcej skorzystały z nich dla swojego życia wewnętrznego .
Swoją pracę wychowawczą kontynuowała również w czasie wakacji , kiedy to gromadziła wokół siebie miejscowe dzieci , ucząc je religii . Zarówno w swojej pracy wychowawczej w różnych placówkach , jak i opiekując się nowicjuszkami , była wymagająca i umiała mobilizować do pracy , a do podopiecznych mówiła : „ nic bez pracy , bo niebo trzeba sobie zdobywać . Ono na nas samo nie spadnie ”. Prosiła też często Pana Boga o światło mądrości w postępowaniu z młodzieżą : „ Panie , oświeć , jak z duszą postąpić . Jeśli się mylę i za surowo ją sądzę , gotowam natychmiast się cofnąć ”.
7 kajecik 7