Invited Magazine Issue 3 | Page 38

Wcieli?a? si? w bardzo wiele ról, wyst?pi?a? na rekordowej ilo?ci zdj??, robisz co? fajnego, twórczego, czasem nawet- mo?na powiedzie?szalonego. Pomimo tylu fajnych akcji, media “jedz?” Twoj? osob?, jeste? jedn? z celebrytek, o której pisze si? najwi?cej i nie do ko?ca w pozytywnym tego s?owa znaczeniu, czy jest to drugi wymiar Twojego ?ycia, czy faktycznie uzale?nienie, o którym wspomnia?a? kiedy? na swoim facebooku? IF: Dzisiaj mog? z ca?? pewno?ci? powiedzie?, ?e nie jestem ju? uzale?niona od bywania i publikacji. Ale zdaje si?, ?e wiem to tylko ja. Nie wiem czy zauwa?y?a?, ?e zosta?am og?oszona pa?dziernikow? królow? imprez. ?miech na sali i najlepszy dowód na makabryczn? nierzetelno?? mediów. Po pierwsze pojawiam si? na wybranych imprezach. Po drugie od roku nie by?am na ?adnej imprezie do ko?ca, z bardzo prostej przyczyny. Na imprezach zawsze jest serwowany darmowy alkohol i przychodzi moment, kiedy wi?kszo?? go?ci jest ju? na rauszu. A to jest dok?adnie ten moment, kiedy na mnie ju? czas – takie towarzystwo nie jest dla mnie po??dane, wi?c go unikam. No i kwestia kreacji. Wybieram to co mi si? podoba a nie to co jest na topie. Dlatego jak ju? gdzie? si? pojawiam to jest wielki raban „bo Felicja?ska znów co? tam, co? tam”. Mi to nie przeszkadza. Natomiast moje relacje z mediami zawsze b?d? elementem mojej dzia?alno?ci i ci, którzy mieli ze mn? styczno?? wiedz?, ?e traktuje to profesjonalnie i rzetelnie. Nie odmawiam bez powodu udzia?u w programach czy udzielania wywiadów. Wiem, ?e czasami potrzebuje pomocy mediów w tym co robi? i s? takie osoby w tym ?rodowisku, które to rozumiej? i s? gotowe tej pomocy mi udzieli?. Ale czasy zale?a?o mi na bywaniu i publikacji min??y Za ka?dym razem, gdy widz? jaki? “materia?” na Twój temat zastanawia mnie jedno, jak taka mi?a, sympatyczna i przede wszystkim nieprzesi?kni?ta ?wiatem fleszy osoba mo?e godzi? si? na co? takiego, wystawia? swoj? prywatno??, wn?trze jak i zewn?trzn? cz??? nanie oszukujmy si?- brednie i zaszufladkowanie? IF: Dotykasz dra?liwego tematu. Ale znów – sk?d masz wiedzie? jak to jest? Wi?c odpowiem Ci najja?niej jak umiem. Po tym co wydarzy?o si? w moim ?yciu nie sta? mnie na wynaj?cie odpowiednio dobrego prawnika i zrobienie z tym porz?dku. 37 Proste? Wiem ?e, to si? mo?e nie mie?ci? w g?owie przeci?tnego zjadacza chleba, ale tak jest. Od roku ci??ko pracuj? ?eby znów zacz?? zarabia? i powoli mi si? to udaje. Ale to nadal nie s? pieni?dze, które pozwoli?yby mi rozpocz?? wojn?. Ale powoli acz konsekwentnie. Zobaczymy co przyniesie przysz?o??. Ale jest te? druga strona medalu, o której nikt nie mówi. To co robi? przez ostatni rok otworzy?o mi drzwi do zupe?nie innych odbiorców, którzy s? klientami innych mediów – to ju? nie superak i pudel. Wi?c powtórz? raz jeszcze – bo to jest adekwatne na wielu poziomach – powoli acz konsekwentnie... I zobaczymy jak to wyjdzie na koniec dnia. Wiele osób w Polsce, czyta portale plotkarskie i jeszcze wi?ksza ich cz??? uto?samia dan? osob?, z tym co o niej czyta, odpowiada Tobie wizerunek wykreowany przez media? IF: No wybacz, ja mam si? tym przejmowa?? Chyba ?artujesz! Je?li nie widzisz tego co robi? plotkarskie media z lud?mi, to naprawd? nie widz? powodu ?ebym ja mia?a si? przejmowa? tym co o mnie my?lisz. Ostatnio mia?am powa?n? rozmow? z przyjacielem na temat wizerunku i jego budowania. Burzliwa to by?a dyskusja i nie sko?czy?a si? weso?o. Bo widzisz ja ju? tam by?am. By?am w ?wiecie, gdzie ten medialny wizerunek, by? najwa?niejszy. Ale budz?c si? z ostatniego kaca, dotar?o do mnie ?e to nie ja, ?e to tylko mój wizerunek. Wizerunek, który przyci?gn?? do mnie ca?? mas? ludzkiego ch?amu. Wizerunek, który zmusza? mnie do udawania. Wizerunek, który nie pozwala? mi by? woln? i szcz??liw?. Nie pozwala? by? lojalnym wobec ludzi bo czego? tam nie nale?y a co? tam nale?y. Wi?c ja ju? dzi?kuj?. Du?o bardziej wol? ?eby ludzie nie lubili mnie za to, ?e jestem tym kim jestem ni? ?eby kochali mnie za to, ?e udaj? kogo?, kim tak naprawd? nie jestem. Wiesz, tu? po wypadku by?a taka sytuacja ?e mia?am prowadzi? imprez?. Sponsorzy imprezy zg?osili si? do organizatora i powiedzieli, ?e nie ?ycz? sobie ?ebym j? prowadzi?a. Ten cz?owiek mia? odwag? powiedzie? „Tak? to trudno, bo wed?ug mnie w?a?nie teraz ona potrzebuje tego bardziej ni? ktokolwiek inny”. Straci? kilku sponsorów a ja poprowadzi?am t? imprez?. I powiem Ci jedno, nikt kto czego? takiego nie prze?y? nie zrozumie ile to jest warte. Zwyk?a lojalno??. Uwierz mi – to dzisiaj towar bardzo deficytowy.