I Kronika Szkoły kronika | Page 46

Komitetu Rodzicielskiego w PKO przesyłali sumę od 800 do 1500 zł . Pieniądze te były przeznaczone na dożywianie najbiedniejszych dzieci , pomoce naukowe , często odzież lub obuwie dla dzieci kobiet samotnych i sierot , których było w naszej szkole w pierwszym dziesięcioleciu ok . 100 osób . Prócz tego szkoła otrzymywała od czasu do czasu od tegoż Komitetu dary w postaci nie zniszczonej jeszcze , lecz używanej odzieży i bielizny oraz paczki z materiałami piśmiennymi jak : ołówki , kredki , zeszyty , papier rysunkowy . Pod specjalną opieką szkoły i Komitetu Opiekuńczego był najbiedniejszy , prawie bezdomny półsierota , dobry i zdolny chłopiec . W naszej szkole był od klasy IV i nie tylko uczył się w niej , ale otrzymywał całodzienny posiłek . Był to w cały tego słowa znaczeniu wychowanek szkoły 114 , który dotąd jest szczerze wdzięczny . Przy pomocy Komitetu Opiekuńczego złożył egzamin do szkoły morskiej i od roku 1957 jest oficerem marynarki . Zarząd Komitetu Opiekuńczego zetknął naszą szkołę bezpośrednio z Ministrem Szymanowskim i siostrą generała Świerczewskiego „ Waltera ”. Szkoła była również pracownikiem Ministerstwa . Ci ostatni dwukrotnie przyjeżdżali do szkoły , aby widzieć dzieci przy pracy skąd wynieśli jak najprzyjemniejsze wrażenia , a gdy pierwszy telewizor w Warszawie został zainstalowany w gabinecie Ministra Szymanowskiego Rada Pedagogiczna i klasa VII zostały zaproszone do gabinetu Ministra na pierwszą telewizję . Przyjeżdżały do nas zawsze dwa samochody . Wieźli nas do Ministerstwa , gdzie była wielka sala świetlicowa na uroczystości , zabawy , filmy , przedstawienia , odwozili i przywozili z dworca w czasie kolonii , a nawet odwiedzali dzieci na kolonii . Ponieważ Technikum Łączności na Nowogrodzkiej było w gestii Ministerstwa umieszczono tam kilku nowych uczniów , którzy po egzaminach zostali tam przyjęci . Współpracowali z nami ponad 7 lat . Zmiana kierownictwa szkoły ostudziła stosunki i w roku 1955 współpraca ustała .
Dzieci szkoły 114 przed Ministerstwem na placu Małachowskiego w roku 1949 .
Z pieniędzy , jakie otrzymywaliśmy przez około 7 lat żywiliśmy bezpłatnie sieroty i półsieroty , organizowaliśmy kolonie dwuturnusowe , które w zasadzie były finansowane przez Wydział Oświaty , ale podtrzymywane finansami szkoły , kupowaliśmy , gdzie było potrzeba ciepłą odzież i obuwie .
SPORT W I DZIESIĘCIOLECIE
Dopiero od 3 lat w naszej szkole jest specjalista z kwalifikacjami do wychowania fizycznego . A jednak dużo wymagano od nauczycieli , którym powierzano ten przedmiot . Jak sobie radziliśmy , gdy wychowanie fizyczne ze sportem obejmowało aż 5 godzin lekcyjnych ? Otóż ,
46