Jak się uczyć, żeby się nauczyć?
Podobno już po godzinie
zapominamy ok. połowy dopiero
co przyswojonych informacji. Po
kilku dniach w głowie pozostaje
jakieś 25 proc. wyuczonej
wiedzy. Co zrobić, żeby to,
czego się uczymy, pozostawało
w pamięci na dłużej? Cudów nie
ma. Mózg wymaga takiej samej
dbałości jak mięśnie,
a ćwiczenie pamięci to
codzienna, systematyczna
praca. Istnieją oczywiście
techniki szybkiego i trwałego
zapamiętywania, ale trening na
5 minut przed egzaminem nie
zda się na wiele. Dlatego jeśli
czeka cię sesja egzaminacyjna,
zacznij się do niej
przygotowywać jak
najwcześniej. Ucząc się
KĄCIK ŻARTOWNISIA
* * *
Matka pyta syna:
- Co przerabialiście dziś na chemii?
- Materiały wybuchowe.
- Nauczycielka zadała coś do domu?
- Nie zdążyła...
* * *
Pani od polskiego wywołuje Jasia do
odpowiedzi:
- Jasiu, podaj, proszę dwa zaimki.
- Kto? Ja?!
- Brawo Jasiu, piątka!
* * *
- Od dziś będziemy liczyli na komputerach! -
oznajmiła nauczycielka
- Wspaniale! Znakomicie!! - cieszą się
uczniowie.
- No to kto mi powie, ile będzie pięć
komputerów dodać dwadzieścia jeden
komputerów?...
systematycznie, nie tylko
oszczędzasz czas, ale także
utrzymujesz mózg w dobrej
kondycji. Nasz mózg jest jak
magazyn przechowujący
niezliczoną ilość informacji.
Z czasem jest ich coraz więcej,
a mózg musi sobie poradzić
z selekcją materiału.
Ważniejsze informacje
pozostawia „na wierzchu”,
te mniej istotne „chowa” głębiej.
Stopniowo zacierają się jednak
ścieżki dostępu do tych ukrytych
zasobów. I tu właśnie pomocne
są techniki pamięciowe, które
ułatwiają ich odnalezienie.
Technik jest wiele. Jedne
odwołują się bardziej do
wyobraźni, inne do zmysłów,
np. wzroku czy słuchu.