Gazeta Ubezpieczeniowa - wydanie elektroniczne nr 41/2014 | Page 2

www.gu.com.pl Gazeta Ubezpieczeniowa nr 41 (809) 14 października 2014 MINĄŁ TYDZIEŃ 2 PODSUMOWANIE TYGODNIA 2–8 PAŹDZIERNIKA 2014 R. PERSONALIA Rezygnacja Barbary Smalskiej z zasiadania w zarządzie PZU października br. Barbara Smalska złożyła rezygnację z pełnienia funkcji członka zarządu PZU SA i PZU Życie z dniem 31 grudnia 2014 r. – podał ubezpieczyciel w komunikacie. PZU poinformował też, że przyczyną rezygnacji Barbary Smalskiej z zajmowanych stanowisk są względy osobiste. Warto przypomnieć, że jeszcze w lipcu tego roku na rynku pojawiły się spekulacje, że po przejęciu LINK4 przez największego polskiego ubezpieczyciela menedżerka ma zostać prezesem towarzystwa. Informacjom tym zaprzeczył natychmiast Michał Witkowski, rzecznik Grupy PZU. „Nie ma takiego planu” – oświadczył wówczas. Obecnie zaś Witkowski odmówił odpowiedzi na pytanie „Gazety Ubezpieczeniowej”, czy po odejściu z zajmowanych stanowisk Barbara Smalska będzie kontynuować karierę zawodową w ramach grupy czy też poza nią. Od proszącego o anonimowość przedstawiciela zakładu „Gazeta” dowiedziała się, że dotychczasowa członkini zarządu obu towarzystw ubezpieczeń PZU nie przejdzie do żadnej z konkurencyjnych firm asekuracyjnych. Nasze źródło informacji zapewniło też, że Barbara Smalska nie zasiądzie również na fotelu prezesa zarządu LINK4. Biogram. Barbara Smalska piastowała swoją funkcję w zarządzie PZU SA od 15 marca 2013 r., zaś w zarządzie PZU Życie – od 1 lutego tego samego roku. Jej nominacje miały charakter awansu w ramach struktur wewnętrznych firmy. Wcześniej bowiem Barbara Smalska zajmowała stanowisko dyrektora zarządzającego ds. marketingu i produktów indywidualnych w PZU SA i PZU Życie oraz dyrektora Biura Zarządzania Produktami w PZU. W zarządach obu spółek odpowiadała za ubezpieczenia masowe, zarządzanie produktami, CRM i marketing. Z PZU była związana od 2008 r. Wcześniej, od 2002 r. pracowała w The Boston Consulting Group (BCG). Z wykształcenia jest fizykiem cząstek elementarnych, uzyskała tytuł doktora na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego, we współpracy z instytutem Deutsches Elektronen Synchrotron (DESY) w Hamburgu. 6 Z PRASY ● Z PRASY ● Z PRASY ● Z PRASY ● Z PRASY Prezes MetLife o planach na przyszłość rzetasowania w ubezpieczeniach życiowych związane z ograniczeniami w oferowaniu polis lokacyjnych pomogły MetLife wrócić do pierwszej trójki największych graczy działu I. Firma chce, aby tak zostało – informuje „Puls Biznesu”. Łukasz Kalinowski, prezes MetLife Polska, mówi gazecie, że zgodnie ze strategią do 2017 r. chce co roku rosnąć średnio o 18%, licząc w składce urocznionej. Podkreśla, że jest to realne, mimo obecnych kłopotów rynku życiowego, dzięki wielu kanałom dystrybucji, na których opiera się zakład. Szef ubezpieczyciela twierdzi, że nie obawia się ona skutków Rekomendacji U (banki przynoszą firmie połowę jej przychodów ze składek), gdyż MetLife jest do niej dobrze przygotowany. „PB” pisze, że towarzystwo ostatnio podjęło też działania na rzecz powrotu do kanału multiagencyjnego. Był on możliwy głównie dzięki nowym polisom z UFK o otwartej architekturze. Wzmocniono też współpracę z dużymi brokerami. Łukasz Kalinowski podkreślił, że MetLife nie interesuje rywalizacja na ceny. Głównie dlatego, że rozwojowi firmy we wszystkich kanałach (zakład sprzedaje jeszcze polisy przez telefon i sieć własną – A.M.) ma towarzyszyć wysoki poziom rentowności. Pod względem wielkości zysku w ub. r. MetLife był trzecią firmą w sektorze życiowym – za PZU Życie i Aviva. Prezes nie wyklucza także ewentualnych przejęć. Więcej na ten temat w „Pulsie Biznesu” z 2 października 2014 r., w artykule Mariusza Gawrychowskiego „MetLife szturmem wdarł się na podium”. P Potwierdzenie porażki sprzedaży bezpośredniej Momentem, który przesądził o tym, że sprzedaż polis przez telefon i internet przynajmniej na razie nie podbije polskiego rynku ubezpieczeń, był dzień, w którym pierwsza z firm direct rozpoczęła współpracę z agentami. Jednak n ajbardziej wymowny symbol porażki sprzedaży bezpośredniej miał miejsce w ubiegłym tygodniu. „Trendy” Liberty Ubezpieczenia Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni należy rozpocząć od tego, co zdarzyło się w Liberty Direct. Ubezpieczyciel dokonał bowiem oficjalnej zmiany drugiego członu swojej nazwy na „Ubezpieczenia” (czytaj na str. 3). Rebranding tak naprawdę był tylko zabiegiem formalnym, potwierdzającym wyłącznie to, co wiadomo już od dawna (od kilku lat motorem wzrostu firmy jest dystrybucja za pośrednictwem multiagencji, a nie direct). Jego wymowa nie pozostawiała jednak złudzeń: sprzedaż bezpośrednia poniosła w Polsce porażkę. Choć z drugiej strony nie oznacza to, że należy położyć na niej krzyżyk. Coraz dynamiczniejsza rewolucja technologiczna przy wzrastającym tempie życia mogą sprawić, że w perspektywie kilku lat ten model dystrybucji wróci do łask. Choć z pewnością nie jako samodzielny sektor – jak wielokrotnie podkreślała „Gazeta Ubezpieczeniowa”, przyszłość należy do towarzystw stawiających na sprzedaż hybrydową (wielokanałową). Taki rozwój sytuacji będzie sprzyjać directom, które zdobyły sobie mocną pozycję w segmencie niezależnych pośredników, mają największe doświadczenie w sprzedaży przez telefon i internet oraz w nietypowych formach dystrybucji (hipermarkety, telekomy, operatorzy pocztowi). Na ich korzyść będzie działać też trend do indywidualizacji produktów, o których ostatecznej formie będzie coraz częściej decydował klient. Jednym z dowodów na trafność powyższych przewidywań może być strategia Liberty Ubezpieczenia, której realizacja ma pomóc firmie w awansie do pierwszej dziesiątki największych graczy działu II. Ubezpieczyciel chce osiągnąć swój cel poprzez rozwój kanałów dystrybucji i szerszą ofertę produktów ochronnych. Na początek wzbogacił swój portfel o ubezpieczenia dla małych i średnich przedsiębiorstw, charakteryzujące się indywidualizacją zarówno pod kątem grup klientów, jak i zakresu ochrony. Ich sprzedaż będzie prowadzona przez pośredników, ale z wykorzystaniem specjalnej aplikacji. I to jest właśnie przykład wspomnianej hybrydowej sprzedaży spersonalizowanych polis z wykorzystaniem najnowszych zdobyczy rewolucji technologicznej. Taką drogą będzie zapewne podążać w najbliższych latach sektor non-life. Nowy gracz W wielu dyskusjach na temat zbliżającego się wejścia w życie Rekomendacji U pojawiają się głosy, że ów akt może skłonić ubezpieczycieli do zmniejszenia swojego zaangażowania w bancassurance. Opinie te zdają się jednak nie brać pod uwagę faktu, że za pośrednictwem kanału bankowego sprzedaje się nie tylko budzące największe kontrowersje produkty życiowe, ale też osobowe i majątkowe. Co więcej, ostatnie wydarzenia pokazują, że różne podmioty widzą szanse na uzyskanie znaczących korzyści dzięki majątkowemu bancassurance. Świadczyć może o tym udzielona ostatnio Credit Agricole licencja nadzoru na uruchomienie towarzystwa non-life. Już pobieżna analiza rzeczowego zakresu działalności nowego zakładu pokazywała, że decydując się na jego uruchomienie, bank poszedł „na pewniaka”. Towarzystwo będzie bowiem oferować produkty majątkowe generujące największe przychody w kanale bankowym, takie jak ubezpieczenia kredytów, od ognia i innych żywiołów, ryzyk finansowych czy wypadkowe i chorobowe. Z wyprzedzeniem Nikt nie ma wątpliwości, że zaplanowane na przyszły rok wejście w życie powszechnej bezpośredniej likwidacji szkód i „likwidacyjnych” wytycznych nadzoru doprowadzi do gruntownych zmian w sektorze komunikacyjnym. Wymogi BLS i KNF zmuszą towarzystwa do ograniczenia lub nawet zaprzestania wojny cenowej i podniesienia (przynajmniej częściowego) stawek. W tej sytuacji wygrają ci, którzy nie tylko będą proponowali maksymalnie atrakcyjny zakres ochrony za możliwie najkorzystniejszą cenę, ale też zaoferują jak najwyższy poziom jakości obsługi. Mnogość czynności, jakie należy wykonać w tym ostatnim przypadku (np. oszacowanie kosztów wprowadzenia rozwiązań niezbędnych do spełnienia wymogów BLS i wytycznych), sprawia, że na razie niewiele słychać o usprawnieniach likwidacyjnych. Choć i tu ostatnio trafił się „rodzynek” w postaci testowanej przez AXA Direct aplikacji Auto Online Inspection. Inaczej sytuacja przedstawia się w przypadku nowości produktowych adresowanych do posiadaczy aut. Ich w ostatnim czasie pojawiło się całkiem sporo. Najbardziej jaskrawym przykładem był miniony tydzień, kiedy to swoje nowe propozycje dla kierowców przedstawiły Warta, UNIQA i Compensa. Można przypuszczać, że wraz ze zbliżającym się terminem wejścia w życie BLS i wytycznych liczba debiutów będzie rosła – zarówno w przypadku usprawnień likwidacyjnych, jak i nowości produktowych (czytaj na str. 8–9). Zaskakująca rezygnacja Jeszcze w lipcu na rynku krążyły spekulacje, że Barbara Smalska może zastąpić Rodgera Hodgkissa na stanowisku prezesa LINK4. Tymczasem ostatnio gruchnęła wieść, że członkini zarządu PZU SA i PZU Życie zrezygnowała z zajmowanych stanowisk „z powodów osobistych”. Brak podstaw, aby kwestionować prawdziwość motywu odejścia menedżerki. Choć z drugiej strony jest to nieco zastanawiające, że rezygnacja Barbary Smalskiej, nadzorującej jeden z newralgicznych sektorów PZU, nastąpiła tuż przed ogłoszeniem nowej strategii zakładu. Według niedawnych wypowiedzi członka zarządu Przemysława Dąbrowskiego, jednym z głównych celów ubezpieczyciela w najbliższych latach będzie zwiększenie zysków z działalności ubezpieczeniowej. I nagle okazuje się, że odchodzi jedna z najważniejszych osób w grupie zajmujących się sprzedażą. Z drugiej strony, nie można też wykluczyć, że cała sytuacja jest wynikiem zwykłego zbiegu okoliczności lub przekonania jednej ze stron, że realizację nowej strategii w obszarze dotychczasowych kompetencji menedżerki powinna nadzorować nowa osoba. Artu r Makowiecki [email protected]