Gazeta Ubezpieczeniowa - wydanie elektroniczne nr 10-2016 | Page 2

Gazeta Ubezpieczeniowa nr 10 (882) 8–14 marca 2016 www.gu.com.pl MINĄŁ TYDZIEŃ 2 PODSUMOWANIE TYGODNIA 25 LUTEGO – 2 MARCA 2016 R. Coś wreszcie drgnęło Jeszcze niedawno wydawało się, że widoczna od kilku tygodni stagnacja w branży ubezpieczeniowej szybko się nie skończy. Jednak przebieg ostatnich kilku dni – tak w Polsce, jak i na świecie – pozwala mieć nadzieję, że okres swoistej „smuty” za chwilę będzie już za nami. W jednym z tegorocznych podsumowań wyliczałem wyzwania stojące przed nowym zarządem PZU SA. Za najistotniejsze z nich uznałem rozstrzygnięcie dotyczące przyszłości wielkich projektów, rozpoczętych przez największego polskiego ubezpieczyciela jeszcze pod rządami jego poprzedniego kierownictwa. Projekt bankowy będzie realizowany Dziś wszystko wskazuje na to, że przynajmniej jedno z tych przedsięwzięć – animacja ruchów konsolidacyjnych w polskim sektorze bankowym – będzie kontynuowane. Teoretycznie takie rozstrzygnięcie nie powinno stanowić wielkiego zaskoczenia, gdyż z wcześniejszych wypowiedzi prezesa Michała Krupińskiego w udzielanych przez niego wywiadach można było wywnioskować, że nie miałby nic przeciwko integrowaniu banków pod auspicjami PZU SA w celu zwiększenia udziału polskiego kapitału w tym sektorze. Tyle że do realizacji wspominanej koncepcji niezbędne były dwa elementy: wola polityczna (chyba nikt nie ma wątpliwości, że projekt bankowy był tylko i wyłącznie biznesową koncepcją poprzedniego zarządu) oraz podaż celów potencjalnych akwizycji. Do niedawna kiepsko było i z jednym, i z drugim. Jednak w ubiegłym tygodniu sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Najpierw minister skarbu państwa (wiodący udziałowiec spółki) publicznie stwierdził, że PZU SA powinien zainteresować się bankami, co można odczytywać jako zielone światło dla dalszych przejęć. A niedługo później „Puls Biznesu” podał, że w ostatnim czasie szanse na realizację tego przedsięwzięcia są dużo większe, niż jeszcze niedawno największy w swoim sektorze i również z wiodącym udziałem Skarbu Państwa), PKO BP, kontynuuje swoją ofensywę w obszarze ubezpieczeń (czytaj na str. 6). W ostatnim czasie należące do banku PKO Ubezpieczenia poszerzyło swoją ofertę majątkową i osobową o kilka nowych produktów. Wszystko po to, aby wedrzeć się do czołówki polskiego sektora asekuracyjnego. I w odróżnieniu od innych Jedni przychodzą, inni odchodzą Jedną z personalnych zagadek ostatnich miesięcy było to, do jakiej firmy trafi Marek Czerski, który pod koniec ub.r. (krótko po objęciu rządów) zrezygnował z szefowania Partnerowi i TUW TUZ. Dziś już znamy odpowiedź: znany menedżer został prezesem Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. Choć jak na razie trudno traktować roczny przypis PKO Ubezpieczenia, który według przecieków przekroczył w ub.r. miliard złotych, jako wybitne osiągnięcie, to już uzyskane i planowane dwucyfrowe wskaźniki wzrostu sprzedaży robią wrażenie. można było przypuszczać (czytaj na str. 4). Według „PB”, amerykańscy właściciele BPH najbardziej chcieliby sprzedać swój bank właśnie państwowemu inwestorowi, a na dodatek do wzięcia ponownie jest Raiffeisen Polbank. Zakładając, że problem toksycznych aktywów, jakie obarczają portfele obu banków, zostanie szybko rozwiązany, wydaje się, że w tej sytuacji jedyną niewiadomą jest już tylko kwestia warunków finansowych transakcji. Problem jednak w tym, że ta przeszkoda może okazać się nie do przejścia. Warto bowiem pamiętać, że to właśnie ta kwestia przesądziła o fiasku wcześniejszych rozmów na temat przejęcia BPH. PKO Ubezpieczenia prą do przodu PZU SA przymierza się do biznesu bankowego, a jego bankowy odpowiednik (też zakładów mających ambitne plany podboju rynku, które bardzo często pozostały w sferze deklaracji, te zapowiedzi należy traktować bardzo poważnie. Choć jak na razie trudno traktować roczny przypis PKO Ubezpieczenia, który według przecieków przekroczył w ub.r. miliard złotych, jako wybitne osiągnięcie (tyle składek zbierała Nordea, na bazie której bank stworzył swój biznes życiowy), to już uzyskane i planowane dwucyfrowe wskaźniki wzrostu sprzedaży robią wrażenie – zwłaszc