Gazeta Ubezpieczeniowa - wydanie elektroniczne nr 08/2015 | Page 4
www.gu.com.pl
Gazeta Ubezpieczeniowa nr 08 (828) 24 lutego – 2 marca 2015
4
MINĄŁ TYDZIEŃ
PODSUMOWANIE TYGODNIA 12–18 LUTEGO 2015 R.
Ostatni zły raport o direct?
Opublikowany ostatnio raport Polskiej Izby Ubezpieczeń w pełni potwierdził sygnalizowany przez nas
wielokrotnie sprzedażowy „dołek” segmentu direct. Istnieje jednak spora szansa, że opracowanie PIU,
poświęcone ubiegłorocznym osiągnięciom telefoniczno-internetowej dystrybucji polis, było jednym
z ostatnich raportów, w których rezultaty są niższe od wykazanych dwanaście miesięcy wcześniej.
szystko to za sprawą oczekiwanych przez rynek
podwyżek w komunikacyjnych ubezpieczeniach OC (filaru
sprzedaży direct). Wprawdzie
wciąż brak jednoznacznej odpowiedzi, kiedy ceny zaczną rosnąć,
ale w debacie na ten temat da się
zauważyć coraz większą zgodność
co do tego, że stawki jeszcze nie
poszły w górę, ale już przestały maleć (czyli żadna ze stron opisywanego w poprzednim podsumowaniu sporu porównywarek internetowych nie miała racji). W takiej
zaś sytuacji jest bardzo prawdopodobne, że już w podsumowaniu rezultatów direct za I kwartał br. będzie można zauważyć jeśli nie poprawę wyników, to przynajmniej
wyhamowanie tempa ich spadku.
Do mocniejszego odbicia powinno
natomiast dojść w 2016 r. W coraz
powszechniejszej opinii ekspertów,
przełom obecnego i przyszłego roku będzie okresem masowego podnoszenia cen OC.
W
Open Life zebrało mniej
Wspomniana w poprzednim
akapicie wojna cenowa była ubiegłoroczną zmorą rynku majątkowego. Z kolei od I poł. 2014 r. można było zaobserwować, że na wynikach „życiówki” coraz mocniej
zaczyna ciążyć burza wokół polis
inwestycyjnych. Opublikowane
w minionym tygodniu podsumowanie finansowe Open Life (jednego z potentatów w segmencie
struktur i unit-linków) pozwala
przypuszczać, że wpływ tego zjawiska będzie miał istotny wpływ
na wyniki całego działu I – nie tak
duży, jak drastyczne ograniczenia
w oferowaniu polisolokat, ale też
znaczący (czytaj na str. 5). Z raportu ubezpieczyciela wynikało bowiem, że jego roczny przypis skurczył się o prawie 310 mln zł. Aby
w pełni uświadomić skalę tego
spadku przypomnę tylko, że jego
wartość była niewiele mniejsza
od łącznej wartości wyniku z dystrybucji Pramerica i Polisa-Życie
w 2013 r.
Wyjątek czy początek trendu?
O rezygnacji Witolda Jaworskiego z funkcji prezesa Allianz
Polska i nominacji Veita Stutza pisałem w poprzednim podsumowaniu. Ponieważ jednak oficjalne potwierdzenie powyższych przyniosło też nowe informacje, to pozwolę sobie na moment wrócić do tego
tematu. Wbrew wcześniejszym
spekulacjom okazało się, że Stutz
nie został nowym szefem grupy, ale
jedynie wiceprezesem, choć i tak
UOKiK
będzie osobą numer jeden w firmie. Pewne zaskoczenie budzi jednak to, że na czele kolejnego ubezpieczyciela stanęła osoba z zagranicy. Wydawało się bowiem, że polski rynek ma ten etap już za sobą.
To przekonanie wzmacniała choćby symboliczna zmiana, jaka dokonała się w ub.r. w Compensie. Tymczasem wygląda na to, że przynajmniej w niektórych firmach
zagraniczni właściciele uznali, że
pod kierownictwem polskich menedżerów nadwiślański biznes nie
będzie spełniał ich oczekiwań.
W ten sposób można odczytać opisywane w poprzednim wydaniu
„Gazety Ubezpieczeniowej” sugestie o próbach ręcznego kierowania poczynaniami byłego już prezesa Allianz Polska. W tej sytuacji automatycznie nasuwa się pytanie:
czy to tylko lokalna specyfika niektórych niemieckich ubezpieczycieli (nie zapominajmy o Signal
Iduna), czy też może pierwsze sygnały nadchodzącego trendu, który obejmie więcej firm o zaodrzańskich korzeniach działających
w naszym kraju?
uniknęłaby rozgłosu, jaki stał się jej
udziałem za sprawą pożaru na moście Łazienkowskim. Skala zniszczeń tej newralgicznej arterii komunikacyjnej Warszawy wywołała
bowiem lawinę pytań dotyczących
kosztów napraw, a zwłaszcza źródeł, z których miałyby pochodzić
pieniądze na ten cel. A że od ponad roku ubezpieczycielem mienia
stolicy jest UNIQA, stąd też naturalne było, że zobowiązania firmy
stały się przedmiotem wielu dyskusji. Najprawdopodobniej jednak
zakład będzie w niewielkim stopniu partycypować w kosztach usunięcia zniszczeń, szacowanych według wstępnych wyliczeń władz
miasta na 100 mln zł. Z informacji
uzyskanych przez „Gazetę Wyborczą” wynika bowiem, że maksymalny pułap odpowiedzialności
ubezpieczyciela za szkody wszystkich stołecznych mostów wynosi
jedynie 3 mln zł. Powyższa kwestia
niemal całkowicie usunęła w cień
debiut nowej oferty UNIQA – polisy turystycznej Radość Odkrywania. A szkoda, gdyż był to de facto
pierwszy tak mocno spersonalizowany produkt z tego segmentu.
UNIQA zapłaci za pożar
Zapowiedź i kara
W ubiegłym tygodniu w jednej
z głównych ról wystąpiła UNIQA,
choć firma z pewnością chętnie
Wśród pozostałych wydarzeń
ubiegłego tygodnia w pierwszej
kolejności należy wymienić p