Gazeta Ubezpieczeniowa - wydanie elektroniczne nr 05/2015 | Page 2

www.gu.com.pl Gazeta Ubezpieczeniowa nr 05 (825) 3–9 lutego 2015 MINĄŁ TYDZIEŃ 2 PODSUMOWANIE TYGODNIA 22–28 STYCZNIA 2015 R. Ambitne plany ubezpieczycieli Po okresie, w którym dominowały wydarzenia związane z prawnymi fundamentami branży asekuracyjnej, przyszedł czas, aby zejść na poziom poszczególnych uczestników rynku i ich planów na najbliższą przyszłość. Bardziej realnie Działalność ubezpieczeniowa, zarządzanie aktywami i prywatna opieka medyczna – tak przedstawiają się trzy filary PZU 3.0. – zaprezentowanej w minionym tygodniu strategii największego polskiego ubezpieczyciela na lata 2015–2020 (czytaj na str. 4). Zamiarem firmy jest uzyskanie pozycji lidera w każdym z tych obszarów w ciągu najbliższych pięciu lat. I trzeba przyznać, że w odróżnieniu od poprzednich strategii, grupa ma realne szanse na osiągnięcie założonych celów. W poprzednich planach zbyt wiele zależało bowiem od czynników zewnętrznych, przez co np. nie uda się zapewne zrealizować zamierzeń dotyczących polis zdrowotnych. Natomiast w wyznaczonych obecnie celach wpływ wspomnianych czynników został ograniczony. Choć trzeba przyznać, że istnieją pewne znaki zapytania, jak w przypadku planów odnoszących się do udziałów rynkowych w Polsce. Kontrolowanie 35% sektora non-life jest do osiągnięcia. Wprawdzie po 3 kwartałach ub.r. udział PZU SA wynosił niecałe 31,5%, a wraz z LINK4 nieco ponad 33%, ale po pierwsze, były to wskaźniki lepsze od tych z roku poprzedniego, a po drugie, istnieje sporo przesłanek, że już w tym roku nastąpi powolny odwrót od absurdalnej wojny cenowej dręczącej dział II. Po opisywanych w poprzednim podsumowaniu zwiastunach odejścia od wspomnianego zjawiska w OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, teraz pojawiły się sygnały pozwalające mieć nadzieję na podobny ruch w ubezpieczeniach transportowych. Trudności może mieć natomiast PZU Życie, które według założeń strategii do 2020 r. ma uzyskać ponad 40% udziału w segmencie polis życiowych ze składką regularną. W tej gałęzi produktów rywalizacja towarzystw będzie bowiem bardzo ostra, a każda z firm ma coś interesującego do zaoferowania. Generali wraca na scenę W realizacji planów PZU SA dotyczących udziałów w dziale II może również przeszkodzić Generali. Firma, która przez ostatni rok z rzadka przypominała o swoim istnieniu, postanowiła bowiem podjąć walkę o wzmocnienie swojej pozycji na polskim rynku – szczególnie majątkowym. Według „Pulsu Biznesu”, koncern chce uzyskać ponad 8% udział w sektorze non-life. A to oznaczałoby, że firma byłaby czwartym pod względem wielkości składki ubezpieczycielem majątkowym w naszym kraju. Jednak osiągnąć to będzie bardzo trudno. Nie zapominajmy bowiem, że ambitne plany rozwoju mają również Compensa, InterRisk czy Allianz. Sytuację Generali poprawiłoby z pewnością przeprowadzenie jakiejś akwizycji, o czym ubezpieczyciel głośno mówi. Problem jednak w tym, że obecnie na rynku asekuracyjnym nie widać podmiotu, który można byłoby przejąć. Podobnie zresztą jak w sektorze bankowym. Chyba że firma liczy na uczestnictwo w nieco zapomnianym już projekcie PKO BP. A może polisy na życie? Obserwując wydarzenia ostatnich tygodni można też zauważyć, że jednym z wiodących tematów szeroko rozumianych debat ubezpieczeniowych stał się problem spopularyzowania III filaru. Ostatnio głos w dyskusji zabrało Deloitte, apelując o stworzenie prostego, trwałego i bezpiecznego systemu oszczędzania na starość, który podbije serce Polaków i zmieni ich podejście do gromadzenia pieniędzy na „jesień życia”. W poprzednim podsumowaniu wskazywałem na jedną z dwóch podstawowych przeszkód, jaka powstrzymuje naszych rodaków przed oszczędzaniem (brak zaufania do państwa, na który Deloitte także zwróciło uwagę). Bez rozwiązania tego problemu wprowadzenie systemu opartego na nawet częściowym przymusie (brzmi to dość dziwnie, skoro mówimy o DOBROWOLNYM filarze) zakończy się fiaskiem. Jednak dużo poważniejszym problemem jest niewystarczaj ąca ilość środków finansowych. Dlatego też może warto byłoby, aby projektodawcy zastanowili się nad inkorporacją do nowego systemu funkcjonujących już produktów, np. klasycznych ubezpieczeń na życie. Są one obarczone niskim ryzykiem, mogą przy tym zapewnić dodatkowe możliwości w zakresie opieki zdrowotnej, a gdyby połączyć je z częściowym dofinansowaniem składki przez pracodawcę i choć niewielką ulgą podatkową, to efekty mogłyby mocno zaskoczyć. (Materiał Deloitte nt. III filaru ukaże się w następnym numerze „GU”). Nieźle przyjęta BLS W dotychczasowych prognozach dotyczących bezpośredniej likwidacji szkód brakowało przewidywań odnośnie do zakresu jej wykorzystywania przez klientów. Pewną podpowiedzią mogą być ujawnione ostatnio dane PZU SA i UNIQA (czytaj na str. 7). Pierwsza z firm zdradziła, że z usługi skorzystało 26 tys. klientów, natomiast druga zlikwidowała bezpośrednio 1,5 tys. szkód na łączną kwotę 3 mln zł. Dużo to czy mało? Jeśli bazując na raporcie KNF za 2013 r. przyjmiemy, że roczna szkodowość w OC klientów indywidualnych uplasowała się na poziomie ok. 800 tys. zdarzeń, to liczba 27,5 tys. szkód zlikwidowanych w ramach BLS nie robi specjalnego wrażenia. Jeżeli jednak wziąć pod uwagę, że usługa w obu firmach funkcjonuje stosunkowo krótko, to sprawa zaczyna przedstawiać się nieco inaczej. Zwłaszcza że najprawdopodobniej większość klientów ostrożnie podchodziła do oferowanej im BLS. I dlatego też można chyba powiedzieć, że usługa została przyjęta całkiem nieźle. KNF blokuje zmiany w D.A.S. Wśród pozostałych wydarzeń ostatnich dni uwagę zwracał sprzeciw KNF wobec zmian w akcjonariacie D.A.S. Towarzystwa Ubezpieczeń Ochrony Prawnej. Komisja tłumaczyła zablokowanie przejęcia udziałów w towarzystwie przez austriacką i niemiecką spółkę D.A.S. niespełnianiem wymogów ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Na odnotowanie zasługiwały też specjalna konferencja dla uczczenia jubileuszu pracy i urodzin prof. Tadeusza Szumlicza (czytaj na str. 24) oraz decyzje personalne. Z pewnym opóźnieniem Pramerica Życie poinformowała, że członkini jej zarządu, Helena Gosk, została nominowana na prezesa spółki. Wspomnieć też należy o powołaniu Andrzeja Puty na stanowisko dyrektora Biura Gwarancji Ubezpieczeniowych Euler Hermes (czytaj Personalia na str. 5). Artur Makowiecki [email protected] KOMENTARZ NEWSERII BIZNES Podatek zmniejszył zainteresowanie polisolokatami PIT częściowo będą zwolnione osoby, które zawarły umowę ubezpieczenia przed końcem 2014 r. – Z uwagi na opodatkowanie polisolokat przestają one być atrakcyjnym instrumentem finansowym. Jeśli weźmiemy pod uwagę to, że wszystkie instrumenty finansowe – lokaty, depozyty, polisolokaty – będą opodatkowane, to znajdą się na tej samej półce pod względem atrakcyjności co inne produkty oferowane przez banki – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Łukasz Warmiński, radca prawny i doradca podatkowy z kancelarii Galt. Dotychczas wspomniane na wstępie produkty były jedynym instrumentem finansowym tego typu nieobjętym 19% podatkiem od dochodów kapitałowych (podatkiem Belki). Warmiński przypomina jednak, że już wcześniej widać było tendencję do rozszerzania zakresu tego podatku – w 2012 r. podatkiem zostały objęte tzw. lokaty jednodniowe, czyli z codzienną kapitalizacją odsetek. Wcześniej uzyskane z ich tytułu odsetki nie były Z www.gu.com.pl Od 1 stycznia br. świadczenia z ubezpieczeń na życie i dożycie, w których świadczenie jest ustalane w zależności od wartości określonego indeksu lub wartości innego świadczenia bazowego, albo określonego w umowie wskaźnika powiększającego składkę, są objęte podatkiem dochodowym. opodatkowane, bo zgodnie z prawem kwotę podatku poniżej 50 groszy pomijało się – czyli nie płaciło się podatku od odsetek wynoszących mniej niż ok. 2,6 zł. bowiem, że w przypadku umów zmienianych lub odnawianych po dniu 31 grudnia zwolnienie będzie miało zastosowanie do dochodów przypadających na okres Klienci, którzy podpisali umowę do 31 grudnia 2014 r., na razie nie muszą płacić podatku Belki, ale tylko wtedy, gdy nie zmieniają warunków lub nie przedłużają kontraktów. Zmiana dotyczy jedynie nowych produktów. Klienci, którzy podpisali umowę do 31 grudnia 2014 r., na razie nie muszą płacić podatku Belki, ale tylko wtedy, gdy nie zmieniają warunków lub nie przedłużają kontraktów. Obowiązująca od 18 października 2014 r. część ustawy (art. 10 ust. 1 i 2) przewiduje do dnia ich zmiany lub odnowienia. Natomiast dochody wynikające z umów zawartych, zmienionych lub odnowionych po dniu wejścia w życie tych przepisów będą korzystały ze zwolnienia do 31 grudnia 2014 r. – Obecnie wszelkie produkty bankowe skierowane do konsumentów zostały ujednolicone w traktowaniu podatkowym. Obawiam się, że w przypadku zmiany czy przedłużenia takiej polisolokaty, niestety, trzeba się będzie liczyć z koniecznością opodatkowania uzyskanych zysków od momentu zmiany czy przedłużenia – tłumaczy Warmiński. Podkreśla, że na tej zmianie bezpośrednio stracą klienci, a zysk w postaci wyższych wpływów z podatków uzyska państwo. Wcześniej inni eksperci sugerowali, że choć oficjalnym powodem opodatkowania wspomnianych polis miało być ujednolicenie i uszczelnienie systemu podatkowego, to rzeczywistym głównym powodem zmian w ustawie o PIT było zwiększenie wpływów budżetowych. oprac. AM Aktualności ubezpieczeniowe w internecie Partnerzy technologiczni