Paweł Wojciechowski / RELACJA
J
Spotkać mistrza
ak przygotować się do skoku? Co myśli tyczkarz podczas lotu? Czy każdy
może być, choć raz, najlepszy? Na te
pytania odpowiedział ostatnio mistrz świata
w skoku o tyczce, Paweł Wojciechowski.
Najlepszy skok
25-letni Paweł Wojciechowski był gościem „Spotkania z ciekawym człowiekiem”
10 stycznia w auli budynku C, przy ul. Sportowej
2. Cykl ten jest poświęcony sportowcom oraz
ich trenerom, a jego celem jest ukazanie „od
kuchni” różnych dyscyplin sportowych. Bydgoski tyczkarz opowiedział, jak wyglądały
kolejne etapy jego rozwoju od pierwszego
treningu. Swoją karierę rozpoczął w wieku
dziewięciu lat, jednak, jak sam przyznał, ćwiczenia były dla niego tylko zabawą. Zasłynął
dopiero jako osiemnastolatek, gdy podczas mistrzostw świata juniorów skoczył aż
5,51 m, poprawiając tym samym juniorski
rekord Polski. Wówczas zmienił trenera.
Włodzimierz Michalski przygotowywał bydgoskiego tyczkarza do pamiętnych mistrzostw
świata seniorów w Taegu, gdzie lekkoatleta
zdobył pierwsze miejsce pokonując wysokość
5,90 m.
Niesforny uczeń
Podczas
piątkowego
spotkania
Wojciechowski opowiadał o swoich początkowych treningach. Jego pierwszy trener,
Roman Dakiniewicz, miał ciężki orzech do
zgryzienia, gdyż młody Paweł był dzieckiem
bardzo ruchliwym i trudnym do opanowania
– stąd też jego zapał do ciągłej pracy i chęć skakania. Wojciechowski przyznał też, iż warto
szukać tyczkarzy wśród dzieci, gdyż mają one
wiele odwagi i zaufania do trenera, dzięki czemu łatwiej jest im pokonać lęki związane z tak
niebezpieczną dyscypliną jak skok o tyczce.
Według niego każdy może skakać, jednak nie
każdy ma do tego talent. Uczestnicy spotkania
dowiedzieli się, na czym polega ta dyscyplina
oraz jak wyglądają treningi. Wojciechowski
przedstawił historię swojej kontuzji złamania
Mistrz świata, żołnierz, student - Paweł Wojciechowski
fot. Andrzej Obiała
Medalista juniorskich mistrzostw świata,
młodzieżowy mistrz Europy i mistrz świata
seniorów z 2011 roku. Tyczkarz, zawodnik
klubu Zawisza, bydgoszczanin. W 2011r.
w Szczecinie ustanowił nowy rekord Polski
w skoku o tyczce, skacząc równo 5,91m.
Dzięki temu poprawił wcześniejszy wynik
Mirosława Chmary o 1cm. W tym samym
roku w Taegu wywalczył złoto, pokonując
Kubańczyka, Lázaro Borgesa. Obecnie studiuje wychowanie fizyczne na Uniwersytecie
Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.
kości jarzmowej, z której dopiero niedawno
się wyleczył. Przyznał się także do tego, iż studiuje już szósty rok. Jak twierdzi, w pewnym
momencie kariery przed każdym sportowcem staje wybór – nauka czy sport? Bydgoski
lekkoatleta zaznaczył też, że w Polsce nie ma
wielu ośrodków, gdzie można trenować skoki o tyczce. Największy taki klub znajduje się
w Bydgoszczy, kolejne w Szczecinie i Zielonej Górze. Aby móc korzystać z najlepszych
sal treningowych w Europie, sportowiec jest
w ciągłej podróży, stąd niewiele czasu na
naukę.
tyczkarzy, m.in. Serhija Bubkę, Władysława
Kozakiewicza i Jelenę Isinbajewą. Po krótkim wykładzie poprowadzonym przez gościa,
słuchacze zadawali pytania dotyczące pracy
Pawła Wojciechowskiego, jego kariery wojskowej (jest obecnie żołnierzem Wojska
Polskiego w stopniu szeregowego, na stanowisku zawodnik) oraz aktualnych celów
sportowych. Gość przyznał, iż obecnie przygotowuje się do Halowych Mistrzostw Świata
w Sopocie. Stara się również wrócić do kondycji sprzed kontuzji i zacząć skakać 6 m (na
świecie taką wysokość pokonało zaledwie
18 osób – przyp. aut.). Życzymy więc naszeRozmowa z najlepszym
mu młodemu tyczkarzowi spełnienia swoich
Podczas spotkania zaprezentowano film
sportowych marzeń!
przedstawiający najlepszych europejskich
KAROLINA CZAJKOWSKA
7