Gazeta Studencka UKW "Atheneum" - Styczeń/Luty 2014 Atheneum - Marzec 2014 | Page 3

SPIS TREŚCI W Życzliwy ierzę, że małe gesty mają znaczenie. Pozornie niewielkie potrafią zmienić dzień. Wychwytuję uśmiechy, pomocną dłoń i błyskotliwe rady. Nie znamy się, a czuję wsparcie. Płynie spontaniczną falą w moją stronę. Przekaz dobra odbieram codziennie od kogoś innego. W biegu za wyzwaniami codzienności dostrzegam twoją życzliwość. Widzę cię, jednak nie zawsze dostrzegam twojego starania. Wybacz mi, codzienność to bieg. Wyzwania, jedno po drugim, malują się na mojej drodze. Przepraszam cię za to, że czasem mam zamazany obraz, bo biegnę. W pędzie ciężko dostrzegać ślady dobroci. Wzrok skupiony na celu, niechętnie i z trudem kieruję w twoją stronę. O ile już zdam sobie sprawę, że gdzieś byłeś ze swoim małym gestem, już jestem w innym miejscu. Tutaj dziękuję, że zjawiasz się czasem i pomagasz mi. Tutaj, bo trudno reagować na chwile. Umykają mi sekundy, przyjazne zachowania. Jednak w pamięci mam twój zamazany obraz. Twój gest. Widzę cię w tłumie. Zawsze wyglądasz inaczej. Zmieniasz płeć, płaszcze, kolor włosów, wiek. Zdarza mi się ciebie spotkać, nie od święta, nie w środę i w piątek… Nieregularna znajomość. Czasem widzę cię codziennie, czasem nie pojawiasz się miesiąc. Spotykamy się zawsze w innym miejscu, czasie, okolicznościach. Wyróżniasz się zachowaniem. Uśmiech to jeden z twoich najmocniejszych atrybutów. Umiem cię rozpoznać wśród jednolitego tłumu. Mogę na ciebie liczyć. Pamiętam cię. Ustępujesz mi miejsca w autobusie, gdy zmęczona wracam z uczelni, a w komunikacji publicznej z trudem utrzymuję się na nogach. Pomagasz mi, gdy wlekę za sobą po schodach na dworzec kolejowy ciężką torbę, ze wszystkimi niezbędnymi w podróży rzeczami. Pokazujesz mi drogę, gdy zagubiona szukam nieznanej ulicy w obcym mieście. Uśmiechasz się do mnie, gdy ze smutkiem kroczę alejkami, ku kolejnemu, trudnemu wyzwaniu. Podnosisz moją rękawiczkę, gdy upadnie mi gdzieś na drodze do szczęścia i dzięki tobie jestem spokojna, że nie zmarzną mi dłonie. Przekazujesz mi bilet w autobusie, żebym nie musiała się martwić kontrolą. Pożyczasz mi notatki, gdy potrzebuję poprawić ocenę lub zaliczyć przedmiot w innym terminie. Gdy z roztargnieniem pytam, czy to właściwy autobus, ze spokojem odpowiadasz na moje wątpliwości. Zdarza się też, że się spieszę, a dla ciebie nie jest problemem, by przepuścić mnie w kolejce. Odpowiadasz mi, gdy nie wiem, która godzina, bo swój zegarek zostawiłam w domu. Spotykamy się co jakiś czas, a ja nadal nie wiem, jak masz na imię. Zmieniasz je tak często. Właściwie się nie znamy. Mijamy się na co dzień. W dni niecodzienne jesteś zwykłym przechodniem, współpasażerem, pacjentem, klientem w osiedlowym sklepie, studentem z roku wyżej. Jesteś, by przez chwilę znaleźć się w moim życiu i zniknąć, tak szybko, jak się pojawiłeś. Czasem mi wstyd, że milczę, że nie podziękuję, że nie odwzajemnię uśmiechu. W pędzie ciężko dostrzec małe gesty. Dziś widzę. MAJA PRZYBYLSKA STUDENT Z PASJĄ STR. 10-11 INFO Z WIELKIEJ BUKWY • Kursy UKW • Koło Naukowe Bibliotekoznawców • Uczą zarabiać pieniądze 4 5 8 RELACJA • Wystawa Kazimierza Drejasa 6 ŚMIECH TO ZDROWIE • Czy to prawda, że śmiech to zdrowie? OPINIE STUDENTÓW • Posesyjny czas wolny 7 9 STUDENT Z PASJĄ • Szymon "Heskey" Henszke 10-11 FELIETON • Student (nie)aktywny RECENZJE • Film: Zniewolony • Teatr: Wiśniowy sad • Książka: Mistrz • Muzyka: Pafarazzi ROZRYWKA 12 13 14 15 16 17 KALENDARIUM 18 3