Powoli zaczęłam dostrzegać, że być może nie
są one tylko smutną prawdą, ale być może
ostrzeżeniem przed ulotnością chwil, a ich
właściwe zrozumienie zwraca nam uwagę na
to, że powinniśmy je przeżywać i
zatrzymywać w swej pamięci. Powinniśmy
żyć chwilą, jak mówił pewien profesor z
Akademii Weltona: „Carpe Diem - chwytajcie
dzień, uczyńcie wasze życie niezwykłym.”
Czy te słowa nie wywołują w Was nadziei?
Motywacji do działania…? „
Pozostawmy na chwilę profesora Keatinga ze
„Stowarzyszenia umarłych poetów” i
wróćmy ponownie do naszego obrazu.
Pewnie ciekawi was, dlaczego wspomniałam
słowa z Księgi Koheleta? To proste -
tłumaczą nam tytuł i w pewnym stopniu
również samo malowidło. Moim zdaniem, by
zrozumieć „Vanitas”, na samym początku
powinniśmy zrozumieć tamte słowa.
Według mnie obrazy, wiersze, filmy czy
muzykę pojmuje się sercem i chyba nikt nie
będzie w stanie przekonać mnie, że sztukę
można zrozumieć rozkładając ją na czynniki
pierwsze, analizując czy też chłodno
kalkulując. Sztuka ma nas wzruszać,
wyciągać z człowieka to, co najlepsze, ale też
pokazywać to, co jest w nas najgorsze.
Muszę jednak przyznać rację, że czasami
niezbędna jest również wiedza, która
poszerza nasz krąg widzenia, postrzegania,
odczuwania.
W przypadku „Vanitas” warto zapoznać się z
symboliką. To żmudna oraz długa praca.
Przez próbę interpretacji tego obrazu,
dogłębnie poznałam symbolikę tulipanów, a
nawet natknęłam się na cudowną turecką
legendę o księciu zakochanym w zwykłej
dziewczynie. Jednak to smutna historia,
ponieważ książę na wieść o śmierci
ukochanej rzuca się z urwiska, a z każdej
kropli jego krwi wyrastają cudowne
szkarłatne tulipany.
Skoro już jesteśmy przy tym kwiecie - od
niego zaczniemy interpretacje. Znajduje się
on z lewej strony obrazu. Stoi sobie w
okrągłej kolbie i jest najbardziej oświetlony
ze wszystkich rzeczy. Tulipan ten przykuwa
nasz wzrok swoim czerwono-żółtym
kolorem, nie kojarząc nam się ze śmiercią czy
przemijaniem czasu jak czaszka lub
klepsydra. Patrząc na niego, częściej czujemy
radość niż smutek. W końcu nie bez powodu
żółte tulipany są symbolem szczęścia. Jednak
ten kwiat jest również czerwony, który to
kolor symbolizuje. doskonałą miłość. Czyżby
artysta chciał nam przekazać, że w życiu
największe znaczenie ma miłość i radość?
Skoro tak, to dlaczego w naszej egzystencji
jest tyle bólu? Może powiecie mi, czy
człowiek jest w stanie d
nie wiedziałby czym je
tęsknota? Doceniacie
wokół siebie? Czy kiedy
za to, że po prostu
jesteśmy młodzi kłóc
często denerwujemy
mamy ochotę wyjść
właśnie oni są p
potrzebujemy. Tylko
zaczynamy to docen
późno… Albo tęsknota
Czy kiedy zobaczycie tę
szczęśliwsi?
Halina Poświatowska
***
nie wiem co kocham ba
ciebie czy tęsknotę za t
czy pocałunki, czy prag
pewne zaspokojenia
myślałam, że już nigdy
wierszy
a teraz serce moje wez
rzeka
i wystąpiło z brzegów -
i bystry potok porywa s
unosi słowa
i wszystkie mówią o mo
o mojej tęsknocie
o pragnieniu moim odn
księżyc
gasnącym w słońcu two
Wydaje mi się, że ten
sedno tęsknoty. Jest o
smutna, lecz także ś
życiu. Co więcej - w
przeżywanie spotkań
tęsknimy.
Wspomniany kwiat na
ukazywać cudowność i
zarazem jego nietrw
wszystkiego co ziemski
uświadomić nam, że
szczęście przemija? Że
bo jest nietrwałe i
piękne i idealne?
Wisława Szymborska
„Nic dwa razy”
(fragment)
Żaden dzień się nie pow
Nie ma dwóch podobn
Dwóch tych samych po
Dwóch jednakich spojr
(…)