E!milka | Styczeń 2020 / Nr 2(24)
powinien obejrzeć
ż porusza on tak
jakim jest życie
staczającego się
cego się w pełnym
tająco oceniającym
naszek
Natalia Wójcik
at & Tears
skiem Blood Sweat
od BTS
erwsza~
m, rozglądając się po
realistycznych rzeźb
i- niektóre wyglądały
inne na smutne, złe, a
o, jak dobrze owe
rzedstawione, było
konkretna rzeźba
agę Sam- mężczyzna
i jak smoła, jednak
y należały do orła.
rzy nie znajdował się
dał na spokojnego i
się, że jest gotowy
w każdej chwili, lecz
zykutego do ziemi.
rpretowała to Sam.
, zwracając uwagę na
i naokoło niej zdawały
nuty zdawały się być
o naokoło Sam
y wpatrywała się w tą
końcu ocknęła się i
informacjami.
órca: Nieznany
e o tym dziele.
że może nawet
u. Wielu wierzy, że
e pokusĘ, jak i
oraz szaleństwo
kojną personą. Te
ły zapoczątkowane
zne legendy i
oraz historiach o
h.
„Może dlatego nie może odlecieć”- Sam
teoretyzowała w swojej głowie. Następnie,
zaczęła ponownie rozglądać się po sali.
Kolejną rzeczą, która przykuła jej uwagę, był
piękny obraz. „’Upadek Zbuntowanych
Aniołów’ Twórca: Pieter Bruegel (starszy)”-
Sam zaczęła czytać z tabliczki. Wpatrywała
się w dzieło z zaciekawieniem, co było
zrozumiałe- obraz był absolutnie
fascynujący. Miał tyle detali, że można go
było analizować godzinami i nadal byłoby
więcej metafor i symboli do odkrycia. Gdy
obserwowała owe dzieło, głosy naokoło niej
zaczęły znikać. Dźwięki brzmiały tak cicho,
jakby nadchodziły z oddali. Wszystko poza
obrazem zaczęło być niewyraźne. Sam
zaczęło się kręcić w głowie, jej powieki stały
się cięższe. Następnie, nastała ciemność.
Sam powoli otworzyła swoje oczy,
zdezorientowana, nie wiedząc co się stało.
Zaczęła rozglądać się naokoło. Pokój, w
którym się znajdowała, miał
ciemnoniebieskie ściany, podłoga wyłożona
wykładziną miała podobny kolor. Jednak na
środku pokoju nie było wykładziny- zamiast
tego, znajdowała się tam szklana podłoga.
Na każdej ze ścian znajdowały się drzwi.
Przygaszone światła podkreślały
przerażającą atmosferę. Mała chmura dymu
unosiła się blisko sufitu. Jedyną rzeczą w
pokoju było krzesło stojące na środku
szklanej części podłogi. W krześle siedziała
Sam. „Gdzie jestem?”- pomyślała wstając z
krzesła. Podbiegła do jednych drzwi
spanikowana. Zamknięte. Próbowała
otworzyć kolejne drzwi tego samego złotobrązowego
koloru. Znowu zamknięte.
Cholera. Tracąc nadzieję, podbiegła do
kolejnych drzwi o tym samym wyglądzie.
Otwarte.
Sam weszła powoli do pokoju, bojąc się tego
co może znaleźć w środku. Beżowe ściany
miały osobliwy kwiecisty wzór, dywan o
szarych barwach leżał na ciemnej,
drewnianej podłodze. W jednym rogu
pokoju znajdowało się łóżko, a w drugim
stało biurko z wieloma szufladami. Na
środku pokoju stała mała sofa, której
dotrzymywał towarzystwa wysoki, nieduży
stolik. Mnóstwo lamp dostarczało światłoniektóre
stały, inne wisiały na ścianach.
Tapeta była podarta w niektórych miejscach,
przez co pokój wyglądał na stary i
opuszczony. Na ścianach nie było żadnych
obrazów, zamiast tego, opierały się o meble.
Książki były niedbale porozrzucane wszędzie
naokoło. Sam zaczęła rozglądać się po
pokoju w poszukiwaniu wyjścia, ale jedynym
sposobem na wydostanie się z tego miejsca
był powrót do niebieskiego pokoju. Sam
próbowała otworzyć szuflady biurka, lecz
żadnej nie dało otworzyć. Nagle zauważyła
str. 6