E!milka | Kwiecień 2019 / Nr 3(21)
Wiktoria Warecka
Święta, święta i po
świętach
A mogłam wieść spokojny
żywot… - myśli Gebtirel, demon
typu
Nocnego
przywykły
ją
ludzkie,
Grabarza,
nazywać
bez
jak
istoty
względu
na
posiadany majątek czy intelekt.
od czasu do czasu nurkuje w podchodzą prędko, ustawiając się
krzakach, by móc je podpalić od wokół studni i zebranych darów,
środka i szybko z nich uciec. gdzieniegdzie można zauważyć
- Długo jeszcze? - skrzeczy jej kobietę
nagle nad uchem, wpatrując się wiającą swój wieniec z kwiatów.
w Duchowny
Grabarza
Gebtirel zbliża się do centrum
Piaszczystego
Królestwa,
od
strony Puszczy.
Towarzyszy jej Atasand, czarny
chowaniec
postury
kota
perskiego z puszystym ogonem
skorpiona oraz
podobnymi do
przeciwieństwie
skrzydłami
kruczych.
do
W
demona,
stworzenie radośnie podskakuje,
czasem
wzlatuje,
żeby
dla
zabawy gonić jakiegoś ptaka, a
pośpiechu
popra-
przechodzi
ludźmi,
- Jeszcze trochę, ale i tak jedynego
powinniśmy dojść w ciągu nie wody.
więcej niż godziny. zawiesza je na haku, a jego
Atasand uśmiecha się szeroko, pomocnik,
odsłaniając z ostatniego roku, zaczyna obracać
widocznymi jeszcze śladami krwi kołowrotem, co dla chłopów jest
swej ostatniej ofiary i odlatuje, równoznaczną oznaką nadejścia
sprawnie wymijając drzewa jak samego południa. Wyglądają na
jastrząb, któremu raz na jakiś wyjątkowo
czas zdarza się podpalić drzewo. radosnych, że w końcu mogą
ostre
zęby
przybliżając
między
krwistoczerwonymi ślepiami.
się
dostępnego
Podnosi
do
źródła
wiaderko
najpewniej
pogodnych
i
Adept
oraz
chwilę odpocząć od wyjątkowo
- I cóż mi po tym, że byłby
wyjątkowo nudny (no bo w końcu
ileż można wymyślać “spek-
tabularnych
morderstw”
chłopów, przy- najmniej w
mniemaniu tych podrzędnych
“monstrów”), skoro w końcu
miałabym spokój od narzekań
Lucusia, szczerości pijanego
Belzebuba, tych całych pseudo-
imprez, na które co chwila
dostaję zaproszenie i wiele, wiele
innych... przynajmniej Agaliarept
opowiada ciekawe historie…
swymi
w
***
męczącej pracy.
Wiaderko
Tymczasem
w
widać
ponownie
i
Bacidrain, właśnie ma zostać ściągnięte,
najmniejszej wiosce i w ogóle gdy nagle słychać przeraźliwy
części charkot, jakby do wioski zbliżało
centrum
Piaszczystego
Królestwa, prości
przygotowują się
ludzie
do
Święta
się stado niespotykanych oraz
wyjątkowo
niebezpiecznych
Wassai, boginki uważanej przez zwierząt. Można usłyszeć głosy
nich za patronkę plonów oraz zarówno zdenerwowania, jak i
dobrej Każdy zalążków paniki, widać, że nawet
mieszkaniec przygotowuje ofiarę Adept nie wie za bardzo, cóż by
w postaci niewielkiego koszyka począć w takiej sytuacji, lecz
ozdobionego kwiatami z pewną Najwyższy Kapłan próbuje jakoś
ilością uspokoić wiernych.
pogody.
owoców
i
warzyw,
a
następnie odkłada ją przy studni, - Nie martwcie się - mówi do
którą zebranego tłumu. - Pomimo że
według
wybudować
legendy
właśnie
kazała
Wassai,
wyczuwam
negatywną
aurę,
dzięki czemu ludzie otrzymali potrafię zwalczać demony oraz
dostęp do ogromnej ilości wód inne siły Mroku.
podziemnych. Dochodzi właśnie Chłopi
południe, czyli pora, o której spoglądają na niego, jednakże nie
powinno się poświęcić ofiary dla protestują – najwyraźniej uznali,
boginki. większym iż Najwyższy nie jest głupi i wie,
zniecierpliwieniem odkładane są co robi. Ten zaś wyciąga ukryty
koszyki, a postać Najwyższego pod
Kapłana widać już zbliżającą się poświęcony
do wyznaczonego miejsca. Chłopi terystyczny
Z
coraz
ze
zmartwieniem
strojem
kapłańskim
sztylet
dla
charak-
egzorcystów-
str. 1