BIZNES KOBIET
Naturalna
rozmowa z Magdą Hajduk – prezesem firmy Aromeda Sp. z o.o.,
producenta kosmetyków PAT&RUB by Kinga Rusin oraz Naturativ
Beauty Mission: Prowadzi Pani firmę produkującą kosme-
tyki naturalne z certyfikatem NaTrue. Jak zaczęła się Pani
przygoda z Aromedą i marką PAT&RUB?
Aromeda / Magda Hajduk: Dziesięć lat temu chciałam
wprowadzić do Polski markę kosmetyków brytyjskich, która bardzo mi się podoba, ponieważ używa świetnych surowców i jest
„zmysłowa”. Marka ta ma także swoje sklepy. Poświęciłam rok
na tworzenie biznesplanu we współpracy z tą firmą, a ona jednak finalnie nie zdecydowała się na wejście na polski rynek.
Firma przestraszyła się nieznanego – a mianowicie sklepów
w centrach handlowych. Byli przyzwyczajeni do sklepów przy
głównych ulicach, a ja twierdziłam, że polska specyfika handlu,
urbanistyki, klimatu wymaga sklepów również w centrach handlowych. Jednocześnie szefowie i właściciele tamtej marki cały
czas powtarzali, że wszystko, co umieją, zawdzięczają Polakowi – emigrantowi z czasów II wojny światowej, chemikowi, który
z nimi pracował w latach 70. Po rezygnacji owej marki z wejścia
do Polski (nie ma ich na polskim rynku do tej pory), postanowiłam
użyć polskiej wiedzy i stworzyć doskonałą polską markę kosmetyków
naturalnych. Do pomysłu dołączyła moja koleżanka Kinga Rusin.
BM: Po studiach w Polsce ukończyła Pani studia MBA
na University of Minnesota – Carlson School of Management. Czy takie wykształcenie pomogło w Pani karierze?
mH: Tr ud no m i jed noznac znie odpow ied zieć na to pytanie.
Uważam, że każde doświadczenie, a zwłaszcza kontakt z innymi
ludźmi i wiedzą z różnych zakresów wzbogaca nas i kształtuje
nasze postawy. Na pewno studia MBA w Minnesocie w latach
90. były okazją do poznania nowoczesnego biznesu, który wtedy
w Polsce dopiero raczkował. Uczelnie biznesowe w Stanach mają
olbrzymi kontakt z lokalnym biznesem. Managerowie i prezesi firm są częstymi gośćmi na wykładach. A Minessota obfituje
w start-upy technologiczne i medyczne.
BM: Niedawno marka PAT&RUB obchodziła swoje piąte urodziny. Jakie są plany na przyszłość, jeżeli chodzi o rozwój firmy?
mH: Od niedawna do marki PAT&RUB dołączyła marka Naturativ, która jest naszą marką na zagranicę. Nazwa Naturativ
okazała się właściwsza na rynki zagraniczne, inny jest też design
26
| beauty mission | maj / czerwiec
opakowań. Naturativ zadebiutował już w Japonii – na najbardziej wymagającym rynku kosmetycznym, niedługo pojawi się
we Włoszech i Luksemburgu. Uważam, że mamy znakomite
kosmetyki: naturalne, świetnej jakości, niezwykle przyjemne
w stosowaniu i możemy nimi zachwycić świat. To jest mój
priorytet. Wróciłam właśnie z targów w Bolonii, gdzie Naturativ
wzbudził zachwyt zarówno pod względem jakości produktów,
jak i designu marki. Mamy też plany wprowadzania nowych produktów. Nowości pojawiają się co trzy-cztery miesiące.
BM: Czy uważa Pani, że kobietom jest trudniej zakładać własne firmy?
mH: Chyba nie, większość małych firm w Polsce jest w rękach
kobiet. Kobiety mają ponoć mniejszą skłonność do ryzyka, więc
może trudniej im przenosić firmę na dalsze etapy rozwoju, gdy
konieczne są bardziej stanowcze i radykalne decyzje.
BM: Co poradziłaby Pani wszystkim tym, którzy dopiero
startują ze swoimi przedsięwzięciami?
mH: Nie bać się realizacji swoich marzeń, ochoty na robienie w życiu tego, co się kocha, lubi. Mój przykład pokazuje,
że jest miejsce na rynku nawet w bardzo zatłoczonych branżach.
Dlatego czasem warto iść za instynktem, a nie chłodną analizą
rynku.
BM: Swoją wiedzą na temat budowania komunikacji pro-
duktów naturalnych i organicznych dzieli się Pani z innymi.
Bierze Pani udział w licznych seminariach i konferencjach,
nie tylko szkoleniowych. Czy intensywność Pani życia zawodowego odbija się na Pani życiu prywatnym? Jak łączy Pani
bycie businesswoman z rolą żony i matki?
mH: Po prostu jestem bardzo zajętą osobą. Im więcej rzeczy
mamy do zrobienia, tym lepiej się organizujemy. Uważam,
że jeśli robimy w życiu zawodowym to, co nas kręci, nie ma czegoś takiego jak work-life balace. Jest life balance i trze