Beauty Mission eMagazyn eMagazyn Beauty Mission wydanie urodzinowe 9 | Seite 12
1
0
Jak twierdzi: „Dostrzeganie w niej tylko
pozytywnego bieguna stanowi
zagrożenie dla niej samej. Rodzi
to bowiem konkretne oczekiwania
i nastawienia, że "ma być fajnie”.
A nie zawsze jest. O związek trzeba dbać
każdego dnia. Tak, jak o kwiaty w naszym
ogrodzie. Kobietę (ale również
i mężczyznę), należy zdobywać cały czas.
A kluczem do sukcesu – jest szczera
rozmowa. Co jeszcze znalazłam?
Najlepszego kompana do podróży.
Uwielbiamy razem podróżować,
poznawać nowe miejsca, ludzi. Odkrywać
nowe smaki. Za nami niezapomniane
wakacje w Grecji. Codziennie wspominam
ten wyjątkowy tydzień. Oby więcej takich
wypraw.
DO: Masz takie dni, że myślisz
co będziesz robiła za 5 – 10 lat?
IA: Czasami. Wyobrażam sobie wtedy,
że jestem drugą Oprah Winfrey.
DO: Co zwolniło w Twoim życiu,
a co nabrało tempa?
IA: Przestałam zabiegać o sympatię ludzi.
Dbać o to, żeby wszystkim dogodzić
i żeby każdy mnie lubił. Zresztą coraz
częściej dowiaduję się, ileż to osób mnie
nie lubi. Najczęściej takich,
których w ogóle nie znam. Na zazdrość
jednak i głupotę lekarstwa jeszcze
nie wynaleziono.
DO: Jak odpoczywasz?
Kiedy odpoczywasz? Nie jesteś czasem
zmęczona?
IA: Kiedyś odpowiadałam,
że odpoczywam w pracy. Dziś powiem,
że to nieprawda. Odpoczywam
z Wojtusiem.
Na naszych weekendowych wypadach
po Polsce. Relaksuje mnie też dobra
książka (z zakresu rozwoju osobistego
lub kryminał), kino i sport.
DO: Co boli, a co cieszy Cię najbardziej?
IA: Boli mnie głupota ludzi. Plotki
rozsiewane przez naszych byłych
partnerów, pracowników czy zazdrosne
koleżanki. Boli mnie czasem zwyczajny
brak empatii. Zastanowienia się nad tym,
co dana osoba może czuć w tym
momencie, co przeżywać.
Boli mnie to, że coraz mniej osób czyta.
Że głupiejemy. Że w mediach sprzedają
się i najlepiej oglądają tandetne programy
rozrywkowe, w których poziom inteligencji
zarówno prowadzących jak i samych
uczestniczek jest niski.
Cieszy mnie mój związek.
To, że mam w swoim partnerze
najlepszego przyjaciela. Cieszę się,
że moje książki dobrze się sprzedają
i budzą zainteresowanie czytelników.
Cieszę się, że stanowię inspirację dla wielu
kobiet. Mimo, że nie jestem wcale kimś
wyjątkowym.
Myślę jednak, że moją siłą jest
autentyczność, której obecnie wielu
osobom brakuje. Ja po prostu nie umiem
udawać. Gdy mi źle, to płaczę.
Gdy wpadam w złość to lepiej zejść
mi z drogi. Gdy jestem szczęśliwa
– potrafię krzyczeć, piszczeć i skakać
z radości jak małe dziecko.
DO: Życzę Ci dużo siły i radości.
Mam nadzieję, że za rok spotkamy
się na kolejnym wywiadzie,
a w między czasie - gdzieś między
wierszami, po cichu.