Beauty Mission eMagazyn 10 | Page 41

U R O D Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat brwi zdążyły przejść szereg spektakularnych metamorfoz. Ich dzisiejszy wygląd, tak intensywnie promowany przez aktualne trendy, w niczym nie przypomina charakteru górnej oprawy oczu konserwatywnych dam z początku XX wieku. Jak wyglądała zatem niezwykła ewolucja damskich brwi od lat 30. do 2018 roku? Ten, wydawałoby się, mało istotny element makijażu definiuje w rzeczywistości charakter całej twarzy. Brwi potrafią bowiem wydobyć walory i piękno kobiecego wdzięku, jednak przy nieodpowiedniej regulacji i kształcie – także oszpecić. Część z nas pamięta pewnie okropne „niteczki” z lat 90., wyskubywanie wszystkich włosków przez nasze babcie i rysowanie ich linii od nowa czy popularne całkiem niedawno temu krzaczaste brwi, wylansowane przez Carę Delevingne. Kształt, grubość i odcienie brwi przez ostatnie lata przebyły długą i krętą drogę, a ich wygląd dyktowany był przede wszystkim przez znane gwiazdy ze świata kina i showbiznesu. Lata 20. to czasy, w których kobiety stopniowo zaczęły akcentować swoją niezależność. Czuły się wyzwolone i pragnęły podkreślać swoją indywidualność (wcześniej mocny makijaż był bowiem znakiem rozpoznawczym kobiet lekkich obyczajów). Najmodniejsze były wówczas ekstremalnie cienkie, skrupulatnie wyregulowane i opadające ciężko ku dołowi brwi. Efekt taki nadawał twarzy smutnego, melancholijnego wyrazu. Do ich podkreślenia używano czarnego ołówka i – dla uzyskania połysku – smarowano dodatkowo wazeliną. Modę na tzw. „brwi-niteczki” popularyzowała wówczas aktorka kina niemego, Clara Bow. W latach 30. utrzymano trend na cienkie, precyzyjnie wyregulowane i mocno zaokrąglone, łukowate brwi. Były one jednak o wiele krótsze niż te, promowane dekadę wcześniej. Mocno zaokrąglony ku górze kształt miał dodawać dramatyzmu i zwiększał ekspresję twarzy. Słynna aktorka kina niemego, Marlene Dietrich zgoliła całkowicie swoje brwi, by za pomocą kredki móc nadać im perfekcyjny, cienki kształt. A